Rekordowy popyt na mieszkania. Stawki najmu w górę

Wielu uchodźców z Ukrainy szuka mieszkań na rynku komercyjnym. O lokale na wynajem jest jednak coraz trudniej.

Publikacja: 16.03.2022 16:15

Rekordowy popyt na mieszkania. Stawki najmu w górę

Foto: Metrohouse

- Żaden rynek wynajmu mieszkań nie jest w stanie zaspokoić popytu, jaki pojawił się wraz z falą uchodźców – podkreśla Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse. - Gdyby nie inicjatywa indywidualnych właścicieli zapraszających pod swój dach uciekających przed wojną Ukraińców, rząd i samorządy miałyby duży problem z zakwaterowaniem wszystkich potrzebujących – dodaje.

Na krótko, na długo

Jak mówi Marcin Jańczuk, uchodźcy mają kilka możliwości. – Mogą skorzystać z systemowych rozwiązań przygotowanych przez samorządy, organizacje charytatywne, lokalnych przedsiębiorców, którzy udostępniają nieodpłatnie swoje obiekty – wskazuje ekspert Metrohouse.

Część uchodźców trafia do rodzin, które użyczają im mieszkania, domy, pokoje. To jednak, jak zaznacza Karolina Wasilewska-Buraczyk z Metrohouse, rozwiązania przejściowe, doraźne.

- Rozwiązanie numer trzy to hotele, hostele, schroniska, pensjonaty. Ostatnia, czwarta opcja to komercyjny wynajem mieszkania, tradycyjny i krótkoterminowy, realizowany przez pośredniczące w najmie platformy – wskazują eksperci Metrohouse.

– Znalezienie mieszkania choćby na kilka miesięcy jest rozwiązaniem optymalnym – lepszym niż  pobyt w hotelu czy mieszkaniu wynajmowanym na doby. Wielu przybyszów zza wschodniej granicy jest przygotowanych na to, by płacić za wynajem mieszkania – podkreśla Marcin Jańczuk. - Problemem jest coraz mniejsza dostępność lokali, zwłaszcza w największych metropoliach, które mimo rozbudowanego rynku najmu nie są w stanie zaspokoić ogromnego popytu. Rozwiązaniem może być skłonienie uchodźców do osiedlania się poza największymi ośrodkami, co zwłaszcza w pierwszej fazie nie było tak oczywiste.

Ekspert Metrohouse podkreśla, że polski rynek najmu tworzą prywatne osoby. Rynek instytucjonalny dopiero raczkuje.

Jak mówi Bartłomiej Głuchowski, twórca narzędzia dla pośredników Unirepo, uchodźcy zaczęli do nas napływać w momencie, gdy podaż na rynki mieszkań była mniejsza niż wcześniej.  - Z naszych analiz wynika, że na koniec lutego w całej Polsce dostępnych było ok. 70 tys. mieszkań do wynajęcia. Jeszcze rok temu było to ponad 110 tys. mieszkań. Wtedy jednak studenci, czyli bardzo liczna grupa na rynku najmu, byli ze względu na obostrzenia epidemiologiczne wyjątkowo mało aktywni – wskazuje. - Zmieniło się to po wakacjach. Można zaryzykować twierdzenie, że to właśnie oni uszczuplili ofertę o ok. 40 tys. lokali - komentuje.

Ile mieszkań będzie dostępnych po napłynięciu pierwszej fali uchodźców z Ukrainy?  - Na dane musimy poczekać do końca marca, ale przewidujemy, że liczba ta nas zaskoczy - mówi ekspert. 

Mat. prasowe

Na inwestycje

Metrohouse podaje, że najszybciej ubywa mieszkań w największych miastach. Najszybciej znikają tańsze lokale. Jako że do Polski przyjeżdżają często całe rodziny, zainteresowanie równie często dotyczy także większych mieszkań, a nawet domów. Zainteresowanie wynajmem osiąga rekordy.

– W ciągu kilku dni od początku wojny niemal wszystkie mieszkania umożliwiające zamieszkanie rodziny w wielu miastach wojewódzkich zostały wynajęte – mówi Maciej Klukowski z Home Management by Metrohouse.  - Dodatkowo mamy najmy w części sponsorowane przez firmy i sponsorów indywidualnych, co podbija cenę. Problem ze znalezieniem lokum nie dotyczy tylko najemców z Ukrainy, ale wszystkich tych, którzy planowali poszukiwać mieszkania do wynajmu. Jak można się było spodziewać, obecna sytuacja ma wpływ na wzrosty stawek. Coraz trudno znaleźć coś w rozsądnej cenie – podkreśla. I dodaje, że popyt na wynajem będzie rósł, jeśli wojna się szybko nie skończy.

 – Coraz wyższe stawki najmu spowodują, że przy wysokich stopach procentowych rentowność najmu wzrośnie o ok. 2 pkt proc. w skali roku. Można oczekiwać wzrostu popytu inwestycyjnego jako atrakcyjnej formy lokowania kapitału – mówi Maciej Klukowski. - Z czasem również rynki w mniejszych miejscowościach mogą odnotować silniejszy popyt na zakup mieszkań na wynajem. Rok 2022 będzie bardzo dobry dla właścicieli mieszkań. Najemcy muszą zapomnieć o obniżkach z czasów pandemii. Duży wzrost popytu przekłada się na wzrosty cen, które przez najbliższych parę miesięcy na pewno będą się utrzymywać.

Marek Paprocki, właściciel biur Metrohouse w Siedlcach i Białej Podlaskiej, podziela opinię, że jeśli wysokie stopy procentowe i kolejne rekomendacje KNF przyczynią się do wyhamowania akcji kredytowej, to klienci z gotówką nadal chętnie będą lokować oszczędności w nieruchomościach.  - Przy wysokiej inflacji wydaje się to jednym z bezpieczniejszych rozwiązań. Perspektywa wynajmu mieszkań przez uchodźców również sprzyja podtrzymaniu tego trendu – mówi.

Z kolei Ewelina Szymańska, dyrektor biura Metrohouse z Olsztyna, uważa, że osoby, które chciały zainwestować pieniądze ze względu na galopującą inflację, już to najprawdopodobniej zrobiły. – Będziemy więc świadkami zakupu nieruchomości raczej na potrzeby własne. A w tym przypadku odsetek osób  korzystających z kredytu hipotecznego jest znacznie większy – zauważa. – Ze względu na coraz droższe i mniej dostępne kredyty na zakup nieruchomości będą sobie mogły pozwolić osoby nieco zamożniejsze lub mające spory wkład własny.

W mieście, pod miastem

Metrohouse analizuje sytuację na lokalnych rynkach najmu. – W Warszawie Ukraińcy najczęściej szukają mieszkań dwu- , trzypokojowych – wskazuje Karolina Wasilewska-Buraczyk z Metrohouse. Pośrednicy z Warszawy zwracają uwagę, że uchodźcy starają się unikać darmowych miejsc noclegowych. Wolą zapłacić za wynajem, bo chcą być niezależni. - Niezwykle ważna jest dla nich bardzo dobra komunikacja, dlatego w miarę możliwości wybierają lokalizacje dobrze skomunikowane, z szybkim dojazdem do centrum. Osoby poszukujące mieszkań są w stanie zapłacić ok. 2 tys. zł za lokal dwupokojowy i do ok. 4 tys. zł za trzy pokoje – wskazują analitycy Metrohouse. – Są też pytania o domy. W takich przypadkach budżet jest jeszcze większy. Wobec coraz węższej oferty w stolicy zainteresowaniem cieszą się też podwarszawskie lokalizacje.

We Wrocławiu, jak podaje Metrohouse, wynajem mieszkania o powierzchni do 50 mkw. w dobrej lokalizacji kosztuje ok. 2,2 – 2,4 tys. zł miesięcznie.  – Podobnie jak w innych miastach trudno o lokal na miesiąc lub dwa – mówi Karolina Wasilewska-Buraczyk. Część właścicieli w ogóle nie chce wynajmować lokali uchodźcom, nawet na długo.  - We Wrocławiu możliwości wynajmu się kończą. Uchodźcom proponowane są nieruchomości w innych pobliskich miejscowościach, jednak priorytetem dla nich, z uwagi na dostępność rynku pracy, jest cały czas Wrocław – wskazują eksperci Metrohouse.

W Łodzi obywatele Ukrainy korzystają często z płatnego wynajmu. – Dysponują budżetem do 2,5 tys. zł na miesiąc. Jednak i tu brakuje ofert lokali na wynajem krótkoterminowy. Poszukiwane są kawalerki, mieszkania dwu - i trzypokojowe – wskazują analitycy Metrohouse.

W Krakowie uchodźcy z Ukrainy są w stanie zapłacić za wynajem mieszkania od 3 tys. do nawet 6 tys. zł. - Szukają głównie dwupokojowych lokali, w miejscu z dobrą komunikacją, dostępem do pełnej infrastruktury – mówią pośrednicy Metrohouse z Krakowa. Ofert jest jednak niewiele. Pośrednicy przewidują wzrost stawek.

W Lublinie uchodźców jest mniej. - Ci, którzy tu są, liczą, że za miesiąc-dwa będą mogli wrócić do swoich domów. Osoby, które szukają mieszkań na wynajem mają budżet do 2 tys. zł miesięcznie – wskazują eksperci Metrohouse.  - Dość dużą wagę przywiązują do lokalizacji i standardu mieszkania. Zależy im na bliskości centrum.

- Żaden rynek wynajmu mieszkań nie jest w stanie zaspokoić popytu, jaki pojawił się wraz z falą uchodźców – podkreśla Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse. - Gdyby nie inicjatywa indywidualnych właścicieli zapraszających pod swój dach uciekających przed wojną Ukraińców, rząd i samorządy miałyby duży problem z zakwaterowaniem wszystkich potrzebujących – dodaje.

Na krótko, na długo

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek nieruchomości
Kto wybuduje polskie osiedla. Place budów opuścili Ukraińcy
Nieruchomości
Milion Ukraińców zmienia polski rynek najmu
Ekonomia
Deweloperzy oferują uchodźcom z Ukrainy biurowce, galerie, magazyny
Nieruchomości
Ukraińcom będzie trudniej o dach nad głową. Dramatycznie brakuje mieszkań
Rynek nieruchomości
Mieszkaniówka jak tuż po lockdownie. Ukraińcy wyjeżdżają na wojnę