Branża condo ma kłopot

Kolejny inwestor condohotelu popadł w tarapaty. Jest wielu poszkodowanych, a ich sytuacja jest trudna.

Aktualizacja: 23.09.2016 10:30 Publikacja: 23.09.2016 10:20

Na rynku najmu apartamentów wakacyjnych doświadczenie inwestora i operatora to podstawa

Na rynku najmu apartamentów wakacyjnych doświadczenie inwestora i operatora to podstawa

Foto: Sun & Snow

Nie ucichła jeszcze na dobre afera z hotelem we Władysławowie i inwestorami, którzy stracili tam pieniądze, a okazało się, że inna firma, realizująca projekt condohotelu, popadła w tarapaty.

Bankructwo na Mazurach

– OPB Development Ireneusz Słowik, spółka budująca condohotel Plaza w Ostródzie, jest w upadłości. Syndyk wystawił obiekt do sprzedaży. Cena wyjściowa to 30 mln 966 tys. zł – opowiada Marlena Kosiura, ekspert portalu InwestycjewKurortach.pl. – W condohotelu blisko 200 pokoi zostało już sprzedanych indywidualnym inwestorom. Skala osób poszkodowanych jest spora, a ich sytuacja jest niekorzystna, ponieważ najpierw zaspokojony będzie bank.

Marlena Kosiura opowiada, że obiekt częściowo został wybudowany. W sumie powstały pokoje na ok. 250 miejsc noclegowych, ale całość miała mieć ok. 500 miejsc noclegowych. Rozpoczęto też budowę aquaparku.

Codohotels Group gwarantował kupującym 8 proc. zysku rocznie przez cały okres trwania umowy, czyli dziesięć lat.

Dlaczego taka oferta skusiła inwestorów? – Tego typu inwestycje są postrzegane jako atrakcyjna forma lokowania kapitału dająca wyższy poziom rentowności niż klasyczne formy: lokaty, giełda czy konta oszczędnościowe – tłumaczy Marlena Kosiura.

Zarabianie na najmie apartamentów w kurortach pozytywnie ocenia ekspert Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (SII). – Inwestycje w nieruchomości wakacyjne to pomysł godny rozpatrzenia, zwłaszcza przy obecnych poziomach niskich stóp procentowych, gdy trzymanie pieniędzy na lokatach w bankach czy obligacjach jest mało opłacalne. Naturalny jest więc trend poszukiwania alternatywnych, wyżej oprocentowanych inwestycji – mówi Rafał Irzyński, główny analityk SII.

Dodaje jednak, że minusem jest krótki okres wakacyjny dla obiektów nad morzem i na Mazurach.

Zyski różnie podane

Ile można zarobić w systemie condo? Stopy zwrotu z inwestycji w nieruchomości wakacyjne mogą być więc różne, w zależności od konkretnej inwestycji.

– Początkowe 8–10 proc. rocznych zysków zastąpiły teraz kwoty nieco niższe. Dziś gwarantowany lub prognozowany zysk, na jaki liczyć mogą właściciele takiego lokum, to zazwyczaj 6–7 proc. Dla przykładu dla właściciela apartamentu typu studio oznacza to średnio zysk roczny w wysokości ok. 25–27 tys. zł brutto, a dwupokojowy apartament przyniesie właścicielowi ok. 30–40 tys. zł brutto rocznie – wylicza Marlena Kosiura.

Podkreśla jednak, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, bo reklamowany zysk często znacząco różni się od poziomu faktycznej rentowności. Każda z firm stosuje bowiem własny system wyliczania przychodów z condo.

– Jedne firmy jako kwotę wyjściową biorą wartość netto zakupionego apartamentu, a inne np. doliczają do tego jeszcze koszt wykończenia lokalu. W efekcie oznacza to nawet przy podobnym cenowo i metrażowo apartamencie 7 proc. od jednego dewelopera nie będzie równe 7 proc. w innej firmie budującej condohotele – podkreśla ekspertka portalu InwestycjewKurortach.pl.

Nie ucichła jeszcze na dobre afera z hotelem we Władysławowie i inwestorami, którzy stracili tam pieniądze, a okazało się, że inna firma, realizująca projekt condohotelu, popadła w tarapaty.

Bankructwo na Mazurach

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej