– Pandemia i związane z nią lockdowny bez wątpienia wywołały duże zawirowania na rynku handlowym. Nie spowodowały jednak tak znacznego wzrostu poziomu pustych lokali w centrach handlowych, jak można się było tego spodziewać – mówią przedstawiciele CBRE. - Średni poziom niewynajętej powierzchni w obiektach handlowych największych aglomeracji wzrósł średnio o 0,5 pp. w ciągu roku i wynosi 5,3 proc. Wzrost jest najbardziej widoczny we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu. Z kolei w aglomeracjach takich jak Kraków, Łódź i Górny Śląsk średni poziom pustostanów w obiektach handlowych w ciągu roku się zmniejszył.
Wychodzenie z kraju
Zdaniem ekspertów CBRE centra handlowe poradziły sobie z pandemią lepiej niż prognozowano jeszcze rok temu.
- Handel był jedną z branż, które najmocniej odczuły ograniczenia związane z pandemią. Sprawne wdrażanie wytycznych wymaganych przez obostrzenia, często zapowiadanych z dnia na dzień, zapewnianie bezpieczeństwa klientom i pracownikom, szukanie sposobów na usprawnienie działalności najemców to wyzwania, z którymi zarządzający obiektami handlowymi musieli się mierzyć – mówi cytowana w komunikacie mówi Magdalena Frątczak, szefowa sektora handlowego w CBRE. - Wymagało to dużego zaangażowania każdej ze stron. Mimo obaw z początku pandemii dziś widzimy, że centra handlowe w dużych miastach poradziły sobie z pandemią lepiej niż prognozowano. Poziom pustych lokali na ośmiu największych rynkach zwiększył się nieznacznie. W miastach, w których jest wyższy niż przeciętna, zazwyczaj wiąże się ze zmianami niezależnymi od centrów handlowych, np. wychodzeniem z kraju dużych sieci, takich jak Tesco – tłumaczy.
Kto zyskuje, kto traci