– Po raz kolejny zostaliśmy oszukani, bo inwestycja wciąż nie jest gotowa, ma 1,5 roku opóźnienia – żalą się klienci
O niefortunnej inwestycji przy Belgradzkiej pisaliśmy już na łamach „Nieruchomości”. Przedstawiliśmy wtedy problemy przyszłych mieszkańców spółdzielczego osiedla, którzy nie wiedzieli, kiedy będą mogli wprowadzić się do lokali.
– Ani spółdzielnia, ani wykonawca inwestycji, firma Drimex-Bud, nie dotrzymują żadnych terminów i składanych nam obietnic – mówili klienci.
Przypomnijmy, że budynek, który zaczął powstawać na Natolinie ponad dwa lata temu, miał być ukończony w październiku ubiegłego roku. – Od tego czasu data ta jest nieustająco zmieniana pod byle jakim pretekstem. Usprawiedliwiano się już na przykład wycinką drzew albo przeprojektowywaniem lokali. I z takich powodów według inwestora wciąż nie jest możliwe ukończenie budowy. Nikt nam nie jest w stanie zagwarantować, kiedy wreszcie podpiszemy akty notarialne – żalą się nabywcy lokali, którzy postanowili się zrzeszyć, tworząc grupę, która liczy już 90 osób, na 100 mieszkań w inwestycji. Grupa chce zmusić spółdzielnię do ukończenia budowy i podpisania aktów notarialnych.
Klienci spółdzielni Przy Metrze kupowali lokale prawie trzy lata temu, płacąc za metr 6,7 tys. zł. – Dziś może się wydawać, że nie była to kwota wygórowana. Ale inwestycja wciąż nie jest ostatecznie rozliczona, nie wiemy więc, ile przyjdzie nam do lokali dopłacić – mówi jeden z przedstawicieli grupy (nazwisko do wiadomości redakcji).