– Klientom życzę pełnego zrozumienia ich potrzeb i profesjonalnej obsługi ze strony zarządców nieruchomości. Życzę im także, aby zarządcy służyli im w potrzebie mądrą radą.Koleżankom i kolegom zarządcom życzę zaś, aby na co dzień spotykali się ze zwykłą ludzką życzliwością i sami obdarzali nią innych ludzi.Wszystkim nam życzę zaś, aby każdy zarządca w Polsce pamiętał, że w tym zawodzie są ważne trzy rzeczy: reputacja, reputacja i jeszcze raz reputacja. I że każdy z nas buduje swoim postępowaniem nie tylko opinię o sobie, ale także (a może przede wszystkim) prestiż profesji, którą wszyscy staramy się jak najlepiej uprawiać.W sferze zawodowej marzę o tym, abyśmy jako środowisko osiągnęli kilka celów, abyśmy:
> nareszcie się zjednoczyli (co oznacza także, że przestaniemy myśleć kategoriami: nasza federacja jest lepsza, większa, ważniejsza itp. od innych)
> zrozumieli, że tylko wytrwałe zdobywanie wiedzy, rzetelna praca i etyczne postępowanie pozwolą nam zbudować prestiż zawodu zarządcy nieruchomości
> nauczyli się, że tylko publiczne piętnowanie działań różnych osób, które niszczą naszą reputację zawodową, pozwoli wyeliminować w znacznym stopniu różnego rodzaju nieprawidłowości w obsłudze klientów, a tym samym zwiększy zaufanie z ich strony
> osiągnęli taki stopień integracji środowiska, który pozwalałby mówić jednym głosem i tym samym mógł stanowić przeciwwagę dla zakusów ministerialnych urzędników do myślenia i mówienia za nas, jak to wszystko powinno funkcjonować.Nie mam zbyt wielu złudzeń, że te marzenia rychło się spełnią. Ale nie pozbawia mnie to nadziei – może nadchodzący rok pozwoli zrobić tu i ówdzie chociaż mały krok w przód?