Częstotliwość wypadków przy pracy w Polsce kilkukrotnie przewyższa tę w Szwecji lub w Wielkiej Brytanii. Ze statystyk Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w ostatnich latach ich liczba nawet wzrosła i dochodzi już do 100 tys. rocznie. Prawie 500 osób co roku nie wraca z pracy do domu. Gorzej od nas wypada tylko Litwa i Estonia.
Nowa strategia nad którą pracuje obecnie nasz rząd zawiera bardzo ambitny cel ograniczenia o jedną czwartą liczby wypadków przy pracy.
Wymusiła ją na rządzie przyjęta 21 lutego 2007 r. przez Komisję Europejską wspólnotowa strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007 – 2012. Wytycza ona ten sam cel wszystkim państwom wspólnoty europejskiej.
Plan rządu na najbliższe trzy lata sprowadza się do tego, że Państwowa Inspekcja Pracy, Państwowa Inspekcja Sanitarna, ZUS, KRUS, PFRON, a także Wyższy Urząd Górniczy czy Urząd Dozoru Technicznego połączą siły pod kierownictwem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Pracodawcy zaś będą podlegali intensywnym kontrolom, co ma skłonić ich do przestrzegania przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Kontrole skupią się głównie na firmach działających w budownictwie, górnictwie, a także zajmujących się handlem i usługami.