– Patrząc na wartości barometru hipotecznego, widać, że banki wciąż nie odkręcają kurka z kredytami walutowymi. Drożeją oferty w dolarze i franku szwajcarskim. Tanieją jednak w euro. Natomiast kredyty w złotych są na stabilnym poziomie.
Walka o klienta hipotecznego zaczyna się na razie w sferze marketingowej. Widać zwiększoną aktywność banków w reklamach telewizyjnych, a także internetowych. Nie idzie za nią jednak obniżenie oprocentowania, co widać szczególnie przy kredytach w dolarze i franku szwajcarskim. Poziom barometru w obu przypadkach istotnie wzrósł, co przy względnej stabilności na rynku walutowym i stóp procentowych można tłumaczyć tylko wzrostem marż odsetkowych.
Inaczej prezentują się oferty kredytów w euro. Tutaj banki są bardziej skłonne do finansowania zakupów mieszkań, co widać w spadających notowaniach barometru. W październiku niewiele się zmieniło w warunkach kredytów w rodzimej walucie. Barometr praktycznie nie drgnął, co świadczy o stabilizacji w ofertach po wrześniowym ożywieniu. Wydaje się jednak prawdopodobne, że czas promocji jeszcze przed nami.
[ramka]Założenia do tabelki w załączniku:
- wysokość kredytu: 250 tys. zł