Oferta mieszkań się kurczy, deweloperzy nie rozpoczynają nowych inwestycji, ceny wzrosną – oto hasła przewodnie nowej kampanii sprzedażowej Gant Development. Do zakupu mieszkań u dolnośląskiego dewelopera mają nakłonić klientów dodatkowe rabaty: od 5 – 7 proc. dla inwestycji w Gdańsku i Krakowie do nawet 19,5 proc. dla lokali powstających w Poznaniu.
W sytuacji gdy deweloperzy powoli odchodzą od stymulowania sprzedaży głębokimi upustami, zagranie Ganta może budzić zdziwienie. – Chcemy rozruszać poznański rynek – mówi Henryk Feliks, wiceprezes Ganta. W jego ocenie sytuacja na rynku mieszkaniowym w stolicy Wielkopolski jest specyficzna. – Podczas gdy w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku klienci kupują coraz więcej, poznaniacy wydają się czekać na spadki cen – mówi Feliks. Podkreśla, że pomimo obniżki cen spółka zarobi na sprzedaży lokali.
W Opolu rabaty wynoszą do 15 proc. – Nie oczekujemy szybkiej odbudowy popytu. W najbliższym czasie nie uruchomimy istotnych inwestycji w tym mieście – mówi wiceprezes Ganta.
Rabaty mają szanse poprawić słabe wyniki sprzedażowe spółki w IV kwartale. W listopadzie Gant sprzedał 16 mieszkań netto (uwzględniając osiem rezygnacji z wcześniej zawartych umów), miesiąc wcześniej – 30 lokali netto. Spadek sprzedaży wiąże z wyczerpaniem się oferty na podstawowym, wrocławskim rynku.
Sytuacja ma się zmienić już w przyszłym tygodniu, kiedy do sprzedaży trafią mieszkania z inwestycji na Stabłowicach (164 lokale). Niebawem ofertę zasilą też lokale z pierwszego warszawskiego projektu Ganta na Woli.