- Pośrednicy twierdzą, że większe i mniej atrakcyjne domy mogą minimalnie potanieć, ale z kolei prawdopodobnie podrożeją małe, na które jest największe zapotrzebowanie. - Jednocześnie, mimo wiosny, sezon na rynku domów jeszcze się nie zaczął – liczba transakcji nie wzrosła.
- Niezmiennie stosunkowo największym zainteresowaniem cieszą się budynki najtańsze, położone na obrzeżach miast. Poszukiwane są domki wielkości nawet poniżej 100 mkw. powierzchni, pod warunkiem, że mają ogródek.
- Kupujący pytają także segmenty czy połówki bliźniaków. Na przykład w Trójmieście pojawiło się ostatnio w ofercie agencji sporo małych domów, porównywalnych cenowo z większymi mieszkaniami.
Jak czytać barometr?