– Do spadku cen mieszkań przyczynił się głównie wzrost podaży nowych lokali. Wynikał on zarówno ze wzrostu liczby nowo rozpoczynanych inwestycji deweloperskich, jak i wznowienia tych budów, które zostały zawieszone przez firmy w poprzednich latach z powodu kryzysu – uzasadniał wczoraj wyniki najnowszych badań rynku nieruchomości Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich.
Z danych centrum AMRON wynika, że w II kwartale br. średni spadek cen transakcyjnych na największych rynkach mieszkaniowych w kraju wyniósł od 50 do 150 zł na metrze lokalu (w stosunku do I kwartału).
– Największe obniżki odnotowaliśmy w Warszawie i Poznaniu. Najwyższą spośród badanych miast średnią cenę transakcyjną za mkw. miały mieszkania w Warszawie – 7826 zł, najniższą zaś w aglomeracji katowickiej – 3432 zł – podał Jacek Furga.
Zdaniem analityków AMRON w perspektywie kilku miesięcy nie grozi nam wzrost cen na rynku nieruchomości. Bardziej prawdopodobny jest ich spadek w obliczu napływających ze świata sygnałów o kolejnej fali kryzysu gospodarczego, wygaszania programu „Rodzina na swoim" oraz wejścia w życie nowych regulacji kredytowych, które mogą skutkować spadkiem liczby potencjalnych nabywców mieszkań oraz mniejszym popytem na kredyty hipoteczne.
Z najnowszych danych Związku Banków Polskich wynika, że w drugim kwartale tego roku wzrosły nieznacznie – w stosunku do pierwszego kwartału – wartość i liczba kredytów hipotecznych. Banki udzieliły ponad 62 tys. kredytów, których łączna wartość wyniosła 13,3 mld zł. To wzrost w stosunku do wyników z I kw. odpowiednio o 9,33 proc. oraz o 8,02 proc. – Jednak w porównaniu z II kwartałem 2010 r. wartości te są nieco niższe – mówił Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.