Reklama

Pożegnanie z frankiem

Zapomnijmy o kredycie w CHF. Będziemy pożyczać na mieszkanie w euro lub złotych

Publikacja: 13.09.2011 15:13

Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus

Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus

Foto: ekonomia24

Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus

– To już koniec ery franka szwajcarskiego. Do grona banków wycofujących ze swojej oferty kredyty w franku szwajcarskim dołączył Bank BPH. Tym samym uzyskanie kredytu w walucie Helwetów staje się jeszcze trudniejsze, czy wręcz niemożliwe.

Bank BPH poinformował, że od 14 września br. wycofuje ze swojej oferty wszystkie kredyty udzielane w walutach obcych. Jest to szczególnie istotne w przypadku pożyczek denominowanych w szwajcarskiej walucie, gdyż bank ten pozostawał jedną z niewielu instytucji oferujących ciągle takie kredyty.

Brak możliwości zaciągnięcia zobowiązania w euro nie będzie tak dotkliwe dla klientów, gdyż znalezienie alternatywnego rozwiązania będzie łatwe. Kredyty w europejskiej walucie ma bowiem w swojej ofercie kilkanaście banków, a wymogi stawiane potencjalnym kredytobiorcom nie są wygórowane. Jednak wycofanie z oferty kredytów we franku szwajcarskim z pewnością ograniczy osoby zainteresowane takim finansowaniem.

Po zmianach w Banku BPH aktualnie na rynku pozostaną tylko 3 instytucje oferujące kredyty we franku szwajcarskim. Jednak niejednokrotnie wymogi stawiane klientom są niemal niemożliwe do spełnienia. W Deutsche Banku podstawowym wymogiem jest poziom uzyskiwanego dochodu. O kredyt we franku szwajcarskim mogą ubiegać się osoby, których minimalny dochód netto jest nie niższy niż 50 tysięcy złotych. Z kolei w Banku PKO BP wnioskodawca musi dysponować wkładem własnym na poziomie minimum 25 procent. Jednocześnie marże dla takich kredytów są na tyle wysokie, że oprocentowanie kredytu we franku szwajcarskim jest porównywalne z oprocentowaniem kredytu w złotych, który nie niesie za sobą ryzyka kursowego. Ostatnim bankiem, który jest w stanie udzielić kredytu w szwajcarskiej walucie jest Bank Nordea. Jednak również i tutaj klient musi dysponować wkładem własnym na poziomie minimum 10 procent, a przy niższych dochodach nawet 20 procent.

Reklama
Reklama

Decyzja Banku BPH wpisuje się w ciąg ostatnich informacji jakie dotarły z rynku. Kilka tygodni temu kredyt we franku wycofały ze swojej oferty mBank, Multibank i Alior Bank. Zmiany te wynikają przede wszystkim z trudności z pozyskaniem szwajcarskiej waluty na rynku międzybankowym. Na ewentualny powrót takich kredytów do ofert bankowych możemy liczyć tylko w sytuacji zmniejszenia popytu na franka szwajcarskiego, który uznawany jest za najbezpieczniejszą walutę świata. W obecnej sytuacji na rynku finansowym nie należy oczekiwać że nastąpi to w najbliższych miesiącach. Tym samym dla kredytobiorców pozostają kredyty w euro lub w naszej rodzimej walucie.

Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus

– To już koniec ery franka szwajcarskiego. Do grona banków wycofujących ze swojej oferty kredyty w franku szwajcarskim dołączył Bank BPH. Tym samym uzyskanie kredytu w walucie Helwetów staje się jeszcze trudniejsze, czy wręcz niemożliwe.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Luksusowy hotel Roberta De Niro w Krakowie. Legendarny aktor na placu budowy Nobu
Nieruchomości
Robert De Niro w Warszawie. Pięciolecie hotelu Nobu, będą kolejne inwestycje
Nieruchomości
Więcej chętnych na mieszkania z drugiej ręki. Są podwyżki
Nieruchomości
W październiku kolejna wysoka fala popytu na kredyty mieszkaniowe. Co intryguje?
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Deweloperskie partnerstwo. Czym i po co wymieniają się firmy
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama