Mimo dużej podaży na rynku biurowym przedsiębiorcy potrzebują coraz więcej czasu na znalezienie odpowiedniej siedziby. – Dostępna od ręki oferta nie zawsze spełnia wysokie oczekiwania techniczne stawiane przez potencjalnego najemcę, a alternatywne budynki wymagają podpisania umowy przednajmu, gdyż dopiero są na etapie planowania – zauważa Jakub Sylwestrowicz, dyrektor w dziale reprezentacji najemcy w Jones Lang LaSalle. Dodatkowo w obecnej sytuacji gospodarczej spółki ograniczają koszty związane z najmem biura, co znacznie ogranicza wybór oferty.
Wysokie wymagania
Znalezienie i negocjacja warunków umowy najmu biura oraz prace adaptacyjne zajmują średnio od sześciu do 15 miesięcy. – Wszystko zależy od decyzyjności zarówno najemcy, jak i dewelopera. Im szybciej właściciel nieruchomości jest w stanie zareagować na potrzeby i wymagania najemcy, tym szybciej dojdzie do transakcji najmu – tłumaczy Miłosz Michalski, negocjator w dziale powierzchni biurowych w CBRE.
Niektóre firmy przesuwają i opóźniają swoje decyzje biznesowe o wynajmie biura, jeżeli powierzchnia dostępna od ręki nie spełnia ich wymagań. – A jeśli firma podpisuje umowę przednajmu w powstającym obiekcie lub podpisanie umowy jest warunkiem niezbędnym rozpoczęcia inwestycji, cały proces może się wydłużyć do dwóch–trzech lat – opowiada Sylwestrowicz.
Jak zauważa Krzysztof Misiak, kierownik sekcji miast regionalnych w dziale powierzchni biurowych w Cushman & Wakefield, często najemcy przedłużają umowy w zajmowanych lokalizacjach, jeżeli alternatywne lokalizacje nie są dość satysfakcjonujące.
Najszybciej zagospodarowywane są małe moduły, do 500 mkw., które można znaleźć praktycznie od ręki w każdym dużym mieście.