Jack Mello pierwszy raz odwiedził klub Maxwella w Hoboken w stanie New Jersey w 1980 roku. Przyjechał, by zobaczyć mało znany wtedy zespół REM. Od tego czasu Mello uczestniczył w setkach koncertów, jakie odbywały się w tym klubie. Ostatnio oglądał zespół Feelies, który zagrał tam 4 lipca. Było to pożegnanie z klubem. Maxwell przestaje istnieć.
- To ten rodzaj miejsca, w którym grają nie tylko zespoły rozpoczynające karierę, ale i te dobrze znane - mówi Mello, który mieszka po drugiej stronie ulicy od 1987 roku. - Cieszę się, że to trwało tak długo.
Upadek Maxwella, 35-letniej instytucji rocka, gdzie występował Kurt Cobain, a Bruce Springsteen nakręcił teledysk do piosenki "Glory Days", obrazuje demograficzne i kulturowe zmiany w Hoboken. Single, młode rodziny i bogate pary dołączały do artystów w Hoboken, transformując przemysłowy rodowód miasta. (Była to część zespołu portowego).
Teraz miasto przeżywa boom nieruchomościowy. Klienci szukają tu, po drugiej stronie rzeki Hudson, bardziej dostępnych niż w Nowym Yorku lokali. Małe sklepiki ustępują miejsca wielkim sieciom handlowym.
Mediana cen transakcyjnych mieszkań spółdzielczych,własnościowych oraz domów w Hoboken - miejscu urodzenia Franka Sinatry - poszła w górę o prawie 11 proc. w skali roku. W czerwcu cena wynosiła 516 tys. dolarów - wynika z danych zebranych przez firmę Otteau, wyceniającą nieruchomości.
Tym samym cena przekroczyła poziom z czerwca 2006 roku (510 tys. dol.), kiedy rynek nieruchomości w USA osiągnął szczyt. Przeciętne gospodarstwo domowe wzrosło w tym roku do1,95 członków z 1,89 w roku 2005 r.
- Jadąc ulicami Hoboken pięć - dziesięć lat temu, można było zobaczyć młodych singli i pary. Teraz - matki i ojców prowadzących dziecięce wózki - powiedział dziennikarzom Bloomberga Jeffrey Otteau z agencji Otteau. - Rodziny z dziećmi decydują się na zamieszkanie w takich miejscach, jak Hoboken. A to zwiększa popyt na duże mieszkania.
Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się lokale z trzema sypialniami.
Według Lori Turoff, pośrednika w obrocie nieruchomościami, przetargi o takie nieruchomości bywają bardzo zacięte.
W pierwszym kwartale tego roku zakupiono 140 domów, podczas gdy w roku poprzednim było to 137. W tym czasie liczba ofert zmniejszyła się jednak o 45 procent.
W pierwszych trzech miesiącach tego roku nieruchomości sprzedawały się średnio po 50 dniach od wystawienia. W tym samym czasie ubiegłego roku oferty lokali znikały po 77 dniach - wynika z analiz Turoff.
To najkrótszy czas sprzedaży notowany kwartalnie od 2000 r. Z kolei średni rabat, czyli różnica między ceną wywoławczą a ostateczną, spadła do 1,12 procent. To najmniejsze zniżki notowane od 2004 roku.
- To nie jest bańka, to prawdziwy popyt - mówi Turoff, która pracuje dla Coldwell Banker. - Hoboken jest wspaniałym miejscem do zakładania rodziny. Młodzi ludzie są gotowi za to zapłacić. To wciąż dobra inwestycja w porównaniu do Nowego Jorku.
Stewart Mader i Amy Sommer, którzy mają 5-miesięczną córeczkę, kiedy kupowali pierwszy dom, szukali nieruchomości z dwoma sypialniami, z podwórkiem na Willow Avenue. Po dziewięciu miesiącach poszukiwań i kilku przegranych przetargach w Brooklynie, rodzina zaczęła się zastanawiać nad Hoboken. Ostatecznie kupiła dom za 590 tys. dol. - o 40 tys. dol. więcej niż cena wywoławcza. Stewart i Amy chcieli mieć pewność, że dom kupią.
- Wiedzieliśmy, że musimy działać szybko - mówił Mader, 32-letni dyrektor mediów społecznościowych w CFA Institute, który dojeżdża codziennie do Manhattanu. - W Hoboken bardzo się nam podoba. Miejsce jest podobne do West Village i Lower East Side.
Mediana cen mieszkań spółdzielczych i własnościowych na Manhattanie w drugim kwartale to 865 tys. dol. To o 4,3 procent więcej niż rok wcześniej - podaje w raporcie Douglas Elliman Real Estate. W dzielnicy Brooklyn cena domów wzrosła o 15 procent - do rekordowego poziomu 550 tys. dolarów.
Przewiduje się, że ludność w Hoboken wzrośnie do ponad 52 tys. w tym roku z z 50 tys. w 2010 r. i 38,5 tys. w 2000 roku - wynika z danych US Census Bureau. W ciągu najbliższych pięciu lat populacja wzrośnie dodatkowo o 6 procent.
89 proc. mieszkańców miasta w wieku powyżej 16 lat pracuje w firmach finansach, handlu i firmach zarządzających. Przeciętny dochód gospodarstwa domowego w tym roku szacuje się na 147363 dolarów - wskazują dane zebrane przez Otteau.
Rośnie zapotrzebowanie na wysokiej klasy apartamenty. Firma budowlana Toll Brothers, specjalizująca się w luksusowych inwestycjach, prowadzi projekty wzdłuż nabrzeża Franka Sinatry. W najnowszej inwestycji Place Maxwell, 40 proc. z 210 apartamentów, które wejdą na rynek w lutym 2014 roku, zostało już sprzedanych.