Rekordowa liczba mieszkań w ofertach deweloperów była już ponad rok temu i od tego czasu z każdym kwartałem jest coraz mniejsza. Wciąż jednak na rynku pierwotnym mamy do czynienia z dość dużą podażą. W sytuacji gdy popyt nie rośnie, jest to sytuacja sprzyjająca kupującym. Objawia się to m.in. licznymi akcjami promocyjnymi u deweloperów. Takiego nasilenia rabatów, wyprzedaży, przedsprzedaży i różnych innych dodatków nie obserwowaliśmy od początku istnienia rynku nowych mieszkań w Polsce.
Nie bez znaczenia są też obniżki stóp procentowych – w obecnym cyklu Rada Polityki Pieniężnej ścięła stopy o 225 punktów bazowych. Z jednej strony oznacza to tanie i dostępne kredyty (także mieszkaniowe), a z drugiej niskie oprocentowanie lokat, mamy więc zachęty zarówno do kupowania mieszkania na kredyt, jak i za gotówkę. Osoby posiadające większe oszczędności i nie do końca ufające rynkowi akcji i surowców coraz częściej inwestują na rynku nieruchomości.
U niektórych deweloperów nawet połowa transakcji w 2013 r. odbyła się za gotówkę lub z niskim udziałem kredytu. Z pewnością w oczach deweloperów świadczy to dobrze o perspektywach rynku na najbliższe kwartały. Jeśli nieruchomości znowu stały się atrakcyjne jako inwestycje, to przypuszczam, że kryzys mamy już za sobą. Rynek nieruchomości ma jednak swoją specyfikę i nie każde mieszkanie będzie dobrą inwestycją. W ostatnich miesiącach w Home Broker zaobserwowaliśmy wzmożoną aktywność klientów inwestycyjnych. Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, w które nieruchomości warto inwestować. Najpierw trzeba bowiem zastanowić się nad tym, czy ma to być inwestycja, która będzie przynosić zysk z comiesięcznego czynszu z najmu, czy może ma dodatkowo stwarzać możliwość wzrostu wartości. Jeśli myślimy przede wszystkim o rentowności, a inne aspekty pozostają w tle, to może warto zainteresować się inwestowaniem w nieruchomości wakacyjne typu condohotele i aparthotele. Już na etapie zakupu dostaniemy bowiem gwarancję rocznej stopy zwrotu, dziś oscylującą od ok. 6 do 8 procent.
Ci, którzy obawiają się ryzyka związanego z zakupem nieruchomości wakacyjnych (np. nieprzewidywalność pogody nad Bałtykiem), mogą skłonić się ku zakupowi w dużym mieście. Tu też pojawiają się oferty wspólnych inwestycji hotelowych, ale największą popularnością cieszy się zakup mieszkania na wynajem. Poszukiwanie mieszkania należy zacząć od ustalenia, kto ma być klientem kupowanego mieszkania, potem odpowiednio dopasować do niego lokal, aż w końcu znaleźć najemcę. Gdy połączymy to z celną inwestycją w atrakcyjną nieruchomość, której wartość będzie rosła, można liczyć na zyski dużo wyższe niż z bankowych lokat.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że choć podaż jest wciąż duża, to od ponad roku, kwartał do kwartału maleje. I będzie maleć, bo nowo rozpoczynanych budów i wydanych deweloperom pozwoleń na budowę nowych inwestycji jest znacznie mniej niż rok temu, a to zapowiada znaczny spadek liczby ofert w 2014 r.