W Niemczech boom budowlany

Wiele czynników sprawia, że sektor budowlany w Niemczech rozwija się burzliwie, we Francji, W. Brytanii i USA deweloperzy mają większe problemy

Publikacja: 26.12.2015 13:18

W Niemczech boom budowlany

Foto: 123rf.com

Popyt na nieruchomości i ich ceny w Niemczech będą nadal mocno rosnąć w 2016 r. wywoływane wieloma czynnikami: wzrostem demograficznym w dużych miastach, rekordowo niskimi kosztami kredytów hipotecznych, wzrostem siły nabywczej wraz z podwyżkami zarobków oraz napływem uchodźców. — Tendencja wzrostu cen trwa bez przerwy — ocenia szef organizacji banków emitujących listy zastawne VDP i prezes Berlin Hyp, Jan Bettink.

W dużych miastach nie maleje popyt na mieszkania i nieruchomości komercyjne, niskie stopy skłoniły wielu inwestorów do szukania większej rentowności w nieruchomościach, rośnie więc konkurencja o najlepsze lokalizacje, co winduje ceny. Zwykli Niemcy wyzbywają się tradycyjnej niechęci do posiadania własnego domu/mieszkania i zaczynają uważać kupno nieruchomości za rentowną inwestycję. — Coraz więcej Niemców lokuje pieniądze w nieruchomości — stwierdza szef instytutu Ifo z Monachium, Hans-Werner Sinn.

Sprzyjają temu tanie kredyty hipoteczne, bo coraz więcej banków wchodzi w finansowanie budownictwa mieszkaniowego i obiektów komercyjnych, co zwiększa konkurencję. — Ryzyko dla banków jest teraz znacznie mniejsze niż w 2007-8 r., gdy zaczął się kryzys finansowy — dodaje Betting. Wielu klientów korzysta z niższych stóp i spłaca kredyty przed terminem, co powoduje zastój, a nawet mały spadek kredytów hipotecznych, dotąd nie spotykany. Sytuacja nie zmieni się zapewne w 2016 r., bankom będzie nadal trudno.

Sektor budownictwa zatrudniający 2,5 mln ludzi w 300 tys. firm i dający 4 proc. PKB kwitnie. Przyczynia się do tego również rządowy program zainwestowania w 2016 r. 13 mld euro w modernizację infrastruktury drogowej. Przychody sektora wzrosną więc o 2,5 proc. do 235 mld euro, do poziomu najwyższego do 2000 r.

Rekordowe dobre nastroje

Wskaźnik nastrojów firm budowlanych liczony przez Ifo był w listopadzie najwyższy od zjednoczenia Nieniec w 1990 r. Po 9 miesiącach wydano 223 tys. zezwoleń na budowę; w całym roku ich liczba dojdzie do 300 tys. Akcje firm rosną pod niebo. Patrizia Immobilien budująca 4 tys. mieszkań w Monachium, Hamburgu i Berlinie zyskała w tym roku na giełdzie 120 proc., Hochtief wyspecjalizowany w infrastrukturze zdrożał o 50 proc.

W Niemczech panuje deficyt mieszkań wywołany zwolnieniem tempa budowy w latach 2001-9, bo nie było zachęt podatkowych i zlikwidowano subwencje dla osób budujących mieszkania dla siebie. Eksperci szacują, że potrzeby mieszkaniowe przekraczają 400 tys. rocznie z powodu rozwoju dużych miast. — Nie ma jeszcze groźby bańki spekulacyjnej, ale może do niej dojść w najbliższych latach — ocenia główny ekonomista w Commerzbanku, Jörg Krämer.

Francja

Między I i II kwartałem ceny nieruchomości zmalały o 0,5 proc., od III kwartału o 7,32 proc., spadek jest łagodny, nie ma gwałtownej zapaści, jak zapowiadali niektórzy analitycy. Agencja S&P przewidywała w lipcu, że w całym roku domy stanieją o 3 proc. z powodu stopniowych podwyżek oprocentowania kredytów i dużego bezrobocia. W 2016 nastąpi stabilizacja cen, a w roku następnym wzrosną o 3 proc.

W. Brytania

Przez długi czas ceny nieruchomości we Francji i W. Brytanii zmieniały się podobnie, ale od II kwartału na Wyspach nastąpił wzrost o 22 proc., a we Francji spadek o 6 proc. W Londynie zmiana jest jeszcze bardziej gwałtowna w porównaniu z innymi regionami: w październiku nastąpił skok cen o 10,6 proc.. Bank UBS ocenia jako wysokie ryzyko pęknięcia bańki spekulacyjnej.

Dom w Londynie kosztuje teraz przeciętnie 616 548 funtów (940 tys. dolarów), równowartość 20 średnich dochodów 30 821 funtów rocznie, bo ceny skoczyły w ciągu roku o prawie 10 proc. Ceny w centrum Londynu nie zmienią się w 2016 r., w grudniu zmalały o 0,5 proc. wobec spadku w całym kraju o 1 1 proc. — podał portal Rightmove.

- 2015 może być rokiem, kiedy młodzi ludzie o wolnych zawodach zrezygnują z londyńskiego rynku i przeniosą się do takich miast jak Manchester czy Edynburg w Szkocji. Te miasta są już popularne z powodu oferowanych cen, ocenianych za atrakcyjne przez ludzi opuszczających Londyn — uważa profesor Uniwersytetu w Sheffield, Alasdair Rae.

Ceny wywoławcze zawsze maleją w grudniu, ale ich spadek we całym kraju był najmniejszy od 2006 r., zmalały we wszystkich 10 regionach, najbardziej w Walii — o 3,6 proc., a wśród miast w Westminsterze — o 8,5 pr.

USA

W Stanach tempo sprzedaży nowych mieszkań zmalało w listopadzie i w październiku. Resort handlu podał, że w listopadzie sprzedano o 4,3 proc. więcej czyli 490 tys. mieszkań w skali rocznej, a w październiku 470 tys., a nie 495 tys., jak podano wcześniej. Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 9,23 proc. do 505 tys. w skali rocznej, co dawałoby roczny wzrost o 9,1 proc.

Mimo oznak spowolnienia podane liczby pozwalają spokojnie oceniać stan rynku, bo pula nowych mieszkań do sprzedaży zwiększyła się o 2,2 proc. do 232 tys. i była największa od stycznia 2010. Rynek wtórny zmalał niespodziewanie w listopadzie o 10,5 proc. z powodu wejścia w życie nowych przepisów opóźniających zawieranie umów o sprzedaży.

Nieruchomości
Katowice przyciągają coraz więcej firm z branży IT. Czym kusi miasto?
Nieruchomości
Ghelamco Group wykupiło obligacje. Duża ulga dla inwestorów
Nieruchomości
Przedwiośnie w mieszkaniówce. Duża oferta i stabilizacja cen
Nieruchomości
Polski kapitał na łowach. Jest głód inwestowania w nieruchomości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Nieruchomości
Cukrownia w Pruszczu Gdańskim będzie miastem przyszłości