W ofercie Emmerson Realty, jak podaje Waldemar Oleksiak, ekspert tej agencji, domy w stanie surowym i deweloperskim stanowią ok. 15 proc. całej mazowieckiej puli budynków jednorodzinnych. Do kupienia są nieruchomości w cenie od 180 tys. zł (Sadowne na linii Warszawa–Małkinia) do 7,5 mln zł (Żabia Wola).
Granica rozsądku
Za 180 tys. zł jest oferowany 150-metrowy dom z 2005 roku, stojący na działce o powierzchni 1,8 tys. mkw. W Żabiej Woli do wzięcia jest rezydencja o powierzchni 1,4 tys. na ogromnej działce (20,9 tys. mkw.) z parkiem. Dom powstał w 1998 roku. W Józefowie na klienta czeka 210-metrowy budynek, wyceniony na 850 tys. zł.
– Ten poziom cen tłumaczy, dlaczego domy w Warszawie i pod miastem nie są specjalnie popularne – mówi Waldemar Oleksiak. – Oferta jest duża, czego nie można powiedzieć o popycie, chyba że mówimy o deweloperach zainteresowanych samymi działkami – zauważa.
Dodaje, że klienci indywidualni rozważą zakup domu, jeśli niska cena i większa powierzchnia zrekompensują niedogodności związane z dojazdem do centrum Warszawy. – W grę wchodzą raczej niezbyt duże, 150–180-metrowe budynki na niewielkich działkach. Granicą rozsądku jest cena ok. 400 tys. zł – zwraca uwagę ekspert Emmersona. Takich ofert, jak dodaje, nie ma jednak wiele. – Nie brakuje za to dużych, przeszacowanych budynków na większych działkach, których właściciele wcale nie są skorzy do obniżek cen – zwraca uwagę Oleksiak. – Jeśli budynek jest w stanie surowym, oferta sprowadza się do ceny działki. Kluczowe znaczenie ma odległość i skomunikowanie z Warszawą oraz dostępność mediów.
Krystian Walerzak z agencji Metrohouse dodaje, że w Warszawie wiele domów na sprzedaż znajdziemy na Bielanach, w Wawrze, na Ursynowie, we Włochach i na Bemowie. W pozostałych dzielnicach oferta jest znacznie mniejsza, a ceny wysokie. – Ze względu na szybki dojazd do centrum coraz większym powodzeniem cieszą się powiaty podwarszawskie – np. pruszkowski czy warszawski zachodni – podaje ekspert Metrohouse.