Gej chciał kupić lokal, ale minister odmówił

Chilijczyk odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W skardze zarzucił m.in. naruszenie konstytucji poprzez nierówne traktowanie i dyskryminację w nabywaniu nieruchomości. WSA było jednak podobnego zdania co minister. Wówczas wniósł skargę kasacyjną do NSA. Postanowił go również wesprzeć rzecznik praw obywatelskich. On również wystąpił do NSA. Do sprawy przyłączyła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

NSA uchylił i wyrok WSA, i decyzję ministra. Według niego, analizując „więzi z Polską", nie można brać pod uwagę jedynie związków małżeńskich, ale także te innego rodzaju, jak konkubinaty czy związki partnerskie.

Podkreślił też, że nie może być automatycznego traktowania związków partnerskich – ponieważ, mimo że w polskim prawie nie są uznawane, mogą być potwierdzeniem stanu faktycznego, tzn. długoletniego związku, prowadzenia wspólnego gospodarstwa.

Minister, wydając decyzję, nie dokonał ustaleń w tej kwestii, tj. czy istniała więź Chilijczyka z Polską, czy miał tutaj przyjaciół, czy często przyjeżdżał etc.

Nie było też żadnych przeszkód, by przesłuchać i skarżącego, i jego partnera, po to by ustalić, czy ich związek rzeczywiście potwierdza takie więzi. Poza tym sprawa ta nie dotyczy 50 ha lasów, tylko mieszkania. To także minister spraw wewnętrznych powinien wziąć pod uwagę.

Teraz sprawa wraca do punktu wyjścia. ?NSA zaakcentował, że jego wyrok nie przesądza, czy minister ma dokonać określonych ustaleń.