66-letni mężczyzna, mieszkaniec Wuhan, przybył do Singapuru z dziewięcioma kolegami w poniedziałek 20 stycznia. Obecność koronawirusa została u niego potwierdzona, tymczasem także 53-letnia kobieta, również obywatelka Chin, ale nie podróżująca z wymienioną grupą, uzyskała pozytywny wynik wstępnych testów. Jej przypadek czeka jednak jeszcze na potwierdzenie.
37-letni syn mężczyzny został objęty kwarantanną, podobnie jak reszta grupy. Monitorowanie ich potrwa dwa tygodnie.
Ministerstwo Zdrowia Singapuru twierdzi, że nie ma dowodów na to, by koronawirus rozprzestrzenił się na terenie kraju. Jednak łącznie było nawet 28 pacjentów w wieku o 1 do 78 lat podejrzewanych o zarażenie, przy czym 7 zostało już przebadanych negatywnie.
Władze spodziewają się jednak zwiększenia liczby wykrytych infekcji. - Nie ma potrzeby panikować ani podejmować żadnych specjalnych działań - zapewniło Ministerstwo Zdrowia.
Dowiedz się więcej: Chiny: 2 kolejne miasta zablokowane z obawy przed wirusem