Jak się będzie robić dzieci

Być może już za 30 lat problem niepłodności zniknie. Za pomocą technik sztucznego zapłodnienia rodzicem będzie mógł zostać każdy: zarówno stulatek, jak i niemowlę – na łamach „Nature” zapowiadają naukowcy

Aktualizacja: 17.07.2008 15:29 Publikacja: 17.07.2008 01:19

Jak się będzie robić dzieci

Foto: Corbis

Przyszła na świat na sali porodowej jednego z brytyjskich szpitali. Ważyła niewiele ponad 3 kg. Była upragnionym dzieckiem swoich rodziców. Zrobili niemal wszystko, na co pozwalała medycyna, by zapewnić córce dobry start. Wybrali najlepszy embrion z gromadki, jaka powstała za pomocą zapłodnienia in vitro. Zdecydowali się na ten, który zapewniał największe szanse na szczupłą sylwetkę, poczucie szczęścia i małe zagrożenie rozwojem raka. Na pamiątkę zostawili egzemplarz gazety wydanej w dniu urodzin córki. Widniała na niej data: 25 lipca 2038 roku. To nie science fiction, ale wizja przyszłości, jaką w raporcie poświęconym rozwojowi pozaustrojowego zapłodnienia nakreśla „Nature”.

30. urodziny pierwszego dziecka poczętego za pomocą metody zapłodnienia in vitro. Louise Brown przyszła na świat 25 lipca 1978 roku w brytyjskim Oldham General Hospital. Do dziś urodziło się 4 mln dzieci z probówki, a Louise doczekała się własnego potomstwa.

– Nie przewidywaliśmy, że technika ta tak bardzo się rozwinie – przyznaje Alan Trounson, pionier metody zapłodnienia in vitro, dyrektor California Institute for Regenerative Medicine w San Francisco. A co będzie możliwe za następnych 30 lat?

Wybitni naukowcy przepytani przez „Nature” są zgodni: w przyszłości gamety – komórki jajowe i plemniki – będzie można uzyskiwać z komórek macierzystych, które mają zdolność przekształcania się w dowolną tkankę organizmu. Ich źródłem mogą być zwykłe komórki skóry, czego niedawno dowiedli uczeni.

– To oznacza, że każda osoba bez względu na wiek będzie mogła zostać rodzicem – przekonuje Davor Solter, biolog ewolucyjny z Institute of Medical Biology w Singapurze. – Zarówno noworodki, jak i stulatki.Ale nieograniczone źródło gamet oznacza coś jeszcze. Jeśli staną się one łatwo dostępne i będą mogły być hodowane jak każde inne komórki, to być może władze zaczną przychylniej patrzeć na prowadzone nad nimi badania. – Może za 20 – 30 lat przeczytamy w gazecie, że któryś z naukowców wyhodował 20 tys. embrionów w celu śledzenia ich rozwoju – snuje swoją wizję Solter. – I uznamy, że to jest w porządku.

W rezultacie zwiększy się zapotrzebowanie na genetyczną selekcję zarodków, a więc wybór do zapłodnienia tego z najlepszą wersją DNA. Już dzisiaj niektóre kliniki leczenia niepłodności proponują podobną usługę. Nazywa się ona diagnostyką preimplantacyjną. Używana jest do wykrywania pojedynczych mutacji, które mogą skutkować poważną chorobą genetyczną.– W przyszłości technologia ta będzie odgrywała jeszcze większą rolę – prognozuje Susannah Baruch, dyrektor wydziału genetyki reprodukcyjnej w Genetics and Public Policy Center przy Johns Hopkins University w Waszyngtonie. – Pytanie, na co jeszcze zarodki będą testowane.

Uczona uspokaja, że nie grozi nam zjawisko tworzenia idealnych dzieci na zamówienie. Po pierwsze dlatego, że za kolor włosów, szczupłą sylwetkę czy wysoki wzrost nie odpowiada wyłącznie jeden gen. Na wiele cech wpływają też warunki życia. Po drugie, nie ma superembrionów, tak jak wśród żyjących nie ma superludzi. Wybór potencjalnych rodziców będzie się ograniczał do tego, co udało się stworzyć z ich gamet.

Uczeni przewidują także powstanie w ciągu 30 lat sztucznej macicy. Umożliwiłoby to rozwijanie się ludzkich embrionów poza organizmem kobiety. Z jednej strony oznacza to nową perspektywę leczenia niepłodności. Z drugiej, stałoby się źródłem wielu problemów. – Może powstać prawo, które nakazuje kobietom, które chcą przerwać ciążę, by zamiast tego umieściły płód w sztucznej macicy – uważa Scott Gelfand, dyrektor Ethics Center na Oklahoma State University.

In vitro będzie tańsze i bardziej skuteczne. W rezultacie, jak twierdzi Zev Rosenwaks, dyrektor Center for Reproductive Medicine and Infertility w Nowym Jorku, problem niepłodności może w ogóle zniknąć. Ale mimo zapowiadającej się rewolucji klasyczne płodzenie dzieci wciąż będzie miało miejsce. – To tańsza metoda i z pewnością dostarczająca znacznie więcej przyjemności – tłumaczy Susannah Baruch. – Akurat to w ciągu 30 lat się nie zmieni.

Jako lekarz zawsze powtarzam, że jestem za leczeniem niepłodności. A więc za niesieniem pomocy parom, które nie mogą mieć dzieci, a bardzo by tego chciały. Świetnie służą temu metody rozrodu wspomaganego medycznie.Jednakże tworzenie gamet płciowych z komórek macierzystych odbieram jako eksperyment, którego celem jest nie tyle leczenie niepłodności, ile kreowanie nowych istot ludzkich. Temu się sprzeciwiam. Jestem zwolennikiem diagnostyki preimplantacyjnej. Uważam, że powinna się ona rozwijać. Umożliwia wykluczenie z zapłodnienia tych zarodków, które są nosicielami defektów genetycznych. Natura sama je zresztą zwalcza, czego skutkiem są m.in. wczesne poronienia.

Jeśli chodzi o stworzenie sztucznej macicy, to jest to proces niezwykle złożony. Byłby to swoisty inkubator do hodowli ludzi. Do tej pory nikomu się nawet nie udało skutecznie przeszczepić tego organu. Sądzę, że za mojego życia to się nie wydarzy.

—not. i.r.

wyślij e-mail do autorki

i.redlinska@rp.pl

Przyszła na świat na sali porodowej jednego z brytyjskich szpitali. Ważyła niewiele ponad 3 kg. Była upragnionym dzieckiem swoich rodziców. Zrobili niemal wszystko, na co pozwalała medycyna, by zapewnić córce dobry start. Wybrali najlepszy embrion z gromadki, jaka powstała za pomocą zapłodnienia in vitro. Zdecydowali się na ten, który zapewniał największe szanse na szczupłą sylwetkę, poczucie szczęścia i małe zagrożenie rozwojem raka. Na pamiątkę zostawili egzemplarz gazety wydanej w dniu urodzin córki. Widniała na niej data: 25 lipca 2038 roku. To nie science fiction, ale wizja przyszłości, jaką w raporcie poświęconym rozwojowi pozaustrojowego zapłodnienia nakreśla „Nature”.

Pozostało 87% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nauka
Zbliżamy się do granicy oczekiwanej długości życia? Naukowcy podają, ile może wynosić
Nauka
Nagrody Nobla 2024: Nagroda Nobla w dziedzinie chemii przyznana. Kto został laureatem?
Nauka
Nagroda Nobla z fizyki przyznana. Ojciec laureata urodził się na Mazowszu
Nauka
Nobel z fizyki 2024 z polskim akcentem