Dobre dla płuc, złe dla serca

Preparaty wykorzystywane do leczenia poważnych chorób płuc znacznie podnoszą ryzyko zawału i udaru mózgu – wynika z badań. To bezpodstawne wnioski – odpowiadają firmy farmaceutyczne

Publikacja: 24.09.2008 19:39

Dobre dla płuc, złe dla serca

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Wojna na linii naukowcy – producenci leków rozgorzała po publikacji, w której badacze z Wydziału Medycznego amerykańskiego Wake Forest University oraz brytyjskiego University of East Anglia donieśli, iż stosowanie niektórych wziewnych leków (inhalatorów) zwiększa ryzyko pojawienia się śmiertelnych chorób serca. Chodzi o leki przeciw przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (w skrócie POChP). Objawia się ona pogorszeniem funkcjonowania dróg oddechowych. Zwykle wynika to z narażenia na działanie substancji szkodliwych zawartych w dymie tytoniowym. To choroba palaczy.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie żyje co najmniej 200 mln ludzi cierpiących na POChP. Z jej powodu umiera rocznie ok. 3 mln ludzi. Za dziesięć lat choroba ta stanie się piątą przyczyną zgonów na świecie. W Polsce rocznie umiera z jej powodu ok. 15 tys. pacjentów.

[srodtytul]Ryzyko niewielkie, ale poważne[/srodtytul]

Do jej leczenia wykorzystuje się m.in. antycholinergiki. Należą do nich m.in. atrovent (bromek ipratropium) oraz spiriva (bromek tiotropium) – najczęściej przepisywany na świecie lek przeciw POChP. Producentami leków są firmy Boehringer Ingelheim oraz Pfizer.

To właśnie te preparaty wzięli na cel naukowcy z USA i Wielkiej Brytanii. Na podstawie analizy wyników 17 badań z udziałem ponad 15 tys. pacjentów oszacowali, że stosowanie tych preparatów zwiększa ryzyko zawału aż o 53 proc. Wyniki publikuje szanowany periodyk "Journal of the American Medical Association".

Reklama
Reklama

Co to oznacza dla pacjentów? Jeden na 40 umrze z powodu choroby układu krążenia. Jeden na 174 będzie miał z tego powodu zawał.

– To relatywnie małe ryzyko. Tylko ok. 3 proc. pacjentów ma te problemy – wyjaśnia dr Yoon Loke, jeden z członków zespołu. – Ale ryzyko jest poważne. To może wywołać atak serca i w efekcie śmierć. Są przecież alternatywne środki. Jeżeli wiesz, że inhalator zawiera lek antycholinergiczny, moja rada brzmi: idź do lekarza i poproś o inny. Zwłaszcza jeśli miałeś już kłopoty z sercem – powiedział badacz sieci BBC.

[srodtytul]Kontratak[/srodtytul]

Na reakcję producentów tych leków nie trzeba było długo czekać. Boehringer Ingelheim powołuje się na nowe wyniki badań, które potwierdzają, iż spiriva jest bezpieczna. "Boehringer Ingelheim oraz Pfizer przedstawiły wyniki analizy 30 ściśle kontrolowanych badań klinicznych, które potwierdzają długookresowy profil bezpieczeństwa preparatu spiriva. Nowe, rozszerzone dane zaprzeczają wnioskom przedstawionym w publikacji Singha (Sonal Singh jest głównym autorem krytycznego materiału), która ukazała się we wrześniowym wydaniu "Journal of the American Medical Association" – brzmi oświadczenie przesłane do redakcji "Rz".

Firmy farmaceutyczne powołują się na 30 badań klinicznych obejmujących aż 19 545 chorych. Stwierdzono w nich brak zwiększonego ryzyka zgonu z przyczyn ogólnych lub z przyczyn sercowo-naczyniowych u pacjentów leczonych preparatem spiriva. Pełne wyniki badań będą przedstawione 5 października podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Chorób Płuc w Berlinie.

Co mają zrobić pacjenci? – Osoby z POChP przyjmujące te leki nie powinny z nich rezygnować tylko z powodu tego jednego badania – przekonuje Judy O'Sullivan z British Heart Foundation.

Reklama
Reklama

Istotne jest również to, że osoby z POChP to zwykle palacze. I z tego powodu są oni bardziej narażeni na choroby układu krążenia, co mogło wpływać na wynik badań prowadzonych przez naukowców. Sami badacze przyznają zresztą, że nie sposób wziąć pod uwagę wszystkich czynników ryzyka. A zagrożenia stosowania inhalatorów należy porównać z oczywistymi korzyściami dla chorych.

Wojna na linii naukowcy – producenci leków rozgorzała po publikacji, w której badacze z Wydziału Medycznego amerykańskiego Wake Forest University oraz brytyjskiego University of East Anglia donieśli, iż stosowanie niektórych wziewnych leków (inhalatorów) zwiększa ryzyko pojawienia się śmiertelnych chorób serca. Chodzi o leki przeciw przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (w skrócie POChP). Objawia się ona pogorszeniem funkcjonowania dróg oddechowych. Zwykle wynika to z narażenia na działanie substancji szkodliwych zawartych w dymie tytoniowym. To choroba palaczy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Nauka
Zaskakujący zwrot ewolucji. Ten gatunek odnowił cechy sprzed milionów lat
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców. Zmienia nasz obraz neandertalczyków
Nauka
Magma rozrywa kontynent afrykański? Przełomowe badania naukowców
Nauka
Alkohol, nikotyna, narkotyki wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Między wolnością a reglamentacją
Nauka
Naukowcy testują nowy sposób walki z superbakteriami. Skład tabletek może zaskoczyć
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama