Dokonali tego amerykańscy naukowcy z Brigham and Women,s Hospital w Bostone. Wiadomość o tym zamieszcza pismo "Cancer Research".

Amerykańscy naukowcy zbadali grupę 112 897 osób. Spośród nich, 22 786 czyli blisko jedna piąta cierpiało na carcinoma basocellulare. Analizując dane dotyczące tych ludzi, ich trybu życia, sposobu odżywiania itp., badacze zauważyli związek między intensywną konsumpcją kawy a nowotworem skóry: im więcej wypijanej kawy, tym mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia tej choroby. Badacze łączą to z występującą w kawie kofeiną, ponieważ nie zanotowali tego związku w grupie osób pijących wprawdzie dużo kawy, lecz bezkofeinowej.

Natomiast nie zaobserwowano wpływu kofeiny na redukcję prawdopodobieństwa występowania innych postaci raka skóry, bardziej agresywnych - carcinoma spinocellulare i melanoma (odpowiednio, 1953 i 741 przypadków w badanej grupie 112 786 osób).

Na razie naukowcom nie udało się wyjaśnić mechanizmu fizjologicznego powodującego taki efekt działania kofeiny.

Korzystne działanie kofeiny w związku z carcinoma basocellulare nie powinno jednak skłaniać ludzi do nieumiarkowanego picia kawy, bowiem na dłuższą metę może to prowadzić do zaburzeą w funkcjonowaniu układu trawienia oraz układu nerwowego.