Iran rozpoczął budowę odsalarni nad Morzem Kaspijskim, woda będzie tłoczona rurociągiem długości 150 km, poprowadzonym przez pasmo górskie Elbrus, do 200-tysięcznego miasta Semnan.
Już w tym roku rozpocznie pracę chińska odsalarnia nad Morzem Żółtym, rurociąg długości 230 km poprowadzi ją do Pekinu.
Dziś w 150 państwach pracują odsalarnie różnej wielkości. Na całym świecie dziennie odsalarnie produkują 66,5 mln metrów sześciennych słodkiej wody, o blisko 9 proc. więcej niż dwa lata temu. Według danych Global Water Intelligence nad morzami ulokowanych jest około 16 tys. instalacji odsalających, o 5 proc. więcej niż przed dwoma laty.
Jedyne wyjście
Nowe inwestycje tego typu wciąż są projektowane, ponieważ jest to cywilizacyjna konieczność. Populacja Ziemi przekroczyła już 7 mld ludzi, wraz z rozwojem przemysłu, rolnictwa i poziomu higieny statystyczny mieszkaniec planety zużywa coraz więcej słodkiej wody. Coraz więcej ludzi zamieszkuje na wybrzeżach, gdzie zasoby wód gruntowych, rzecznych itp. są niewielkie. Okresy bez opadów są coraz częstsze i dłuższe w wielu regionach. W tej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest korzystanie z odsolonej wody morskiej. Na Bliskim Wschodzie i w regionie Karaibów stało się to koniecznością już wiele lat temu. W Izraelu w 2015 roku odsolona woda zaspokoi 60 proc. zapotrzebowania, a w połowie stulecia całość. W tej dekadzie w Kaliforni zbudowanych zostanie 20 odsalarni, inwestycje na podobną skalę planowane są na Florydzie.