Odpowiedzialność za znieważanie w Internecie

Chociaż prawo zwalnia z odpowiedzialności administratorów serwisów internetowych za cudze komentarze, to sądy bywają bardziej restrykcyjne i wydają wyroki skazujące

Publikacja: 27.06.2011 04:47

Odpowiedzialność za znieważanie w Internecie

Foto: ROL

Osoby znieważane czy pomawiane w sieci decydują się na kierowanie do sądu spraw przeciwko administratorom serwisów, gdy nie mogą dotrzeć do autora wpisu. Mimo że prawo zwalnia administratorów od odpowiedzialności do momentu otrzymania wiarygodnej informacji o bezprawności wpisu, wyroki w takich sprawach wcale nie są oczywiste.

Mógł wymagać rejestracji

Jeden z nich zostanie zbadany przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, do którego Helsińska Fundacja Praw Człowieka skierowała niedawno skargę.

– Mamy nadzieję, że otrzymamy wytyczne w sprawie odpowiedzialności pośredników, jakimi są np. blogerzy, których wpisy mogą komentować inne osoby. Czasami trudno oprzeć się wrażeniu, że polskie sądy są nieco zagubione w rzeczywistości internetowej – mówi Dominika Bychawska-Siniarska z HFPC.

Skarga dotyczy wyroków sądów dwóch instancji, które wydano w trybie wyborczym podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Andrzej Jezior, radny w Ryglicach, prowadzi blog, w którym komentuje wydarzenia w gminie. Czytelnicy mogą w nim zamieszczać swe komentarze. Podczas kampanii wyborczej pojawił się wpis, który szkalował burmistrza Ryglic i jego rodzinę. Tego samego dnia został usunięty. Później jeszcze kilkakrotnie był usuwany, ponieważ autor ponawiał wpisy.

Mimo tych działań Andrzej Jezior został uznany przez Sąd Okręgowy w Tarnowie za odpowiedzialnego za naruszenie dóbr osobistych burmistrza. – Prowadzący blog był zobowiązany sprawić, by treść publikowanych w nim wypowiedzi odpowiadała stanowi faktycznemu. Mógł wprowadzić zasadę publikacji komentarzy internautów tylko po uprzednim zalogowaniu – uzasadniono wyrok podtrzymany później przez Sąd Apelacyjny w Krakowie.

To niejedyne orzeczenie, w którym uznano administratora serwisu za odpowiedzialnego za cudze wpisy. Kilka miesięcy temu SA w Lublinie uznał, że skoro strona internetowa „Forum Akademickiego" zatrudnia moderatora, to niejako automatycznie odpowiada za treści publikowane przez internautów.

– Gdybyśmy je znali, to z pewnością byśmy je usunęli – zapewniał Andrzej Świć, redaktor naczelny miesięcznika, ale nie znalazł zrozumienia sądu (I ACa 544/10). Spór czeka na rozstrzygnięcie przez Sąd Najwyższy.

Komentarz to nie artykuł

Podobne sprawy wcześniej były zazwyczaj rozstrzygane na korzyść administratorów. Gdy na stronie www.gazetabytowska.pl ukazały się wpisy nawołujące do linczu na miejscowym komorniku, prokuratura oskarżyła prowadzącego ją Leszka Szymczaka. SO w Słupsku uniewinnił oskarżonego (VI Ka 202/09). Skład orzekający rozdzielił dwie sfery: artykułów publikowanych na portalu – za nie administrator ponosi odpowiedzialność jako redaktor naczelny – i komentarzy umieszczanych przez internautów – za nie odpowiadać może jedynie autor. W tej drugiej sferze administrator jest traktowany jako dostawca tzw. hostingu i jego odpowiedzialność wyłącza ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Anonimowe wpisy będą usuwane

Rząd przyjął niedawno założenia do projektu zmiany ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, które mają uregulować procedurę powiadamiania o treściach naruszających prawo. Zgodnie z nim administrator po otrzymaniu takiego zgłoszenia będzie automatycznie blokował dostęp do wpisów dokonywanych przez anonimowych autorów. Jeśli będzie miał z nimi kontakt, to poinformuje o usunięciu komentarza. Wówczas jego autor będzie mógł zgłosić sprzeciw, którego słuszność zostanie oceniona przez administratora serwisu. Zgłaszający naruszenie prawa w sieci będzie musiał dopełnić więcej formalności niż obecnie. Konieczne się stanie podawanie swoich danych osobowych oraz uzasadnienia potwierdzającego, że rzeczywiście jakieś treści łamią prawo.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora s.wikariak@rp.pl

Czytaj też:

 

Zobacz:

»

Prawo dla Ciebie

»

Osoby znieważane czy pomawiane w sieci decydują się na kierowanie do sądu spraw przeciwko administratorom serwisów, gdy nie mogą dotrzeć do autora wpisu. Mimo że prawo zwalnia administratorów od odpowiedzialności do momentu otrzymania wiarygodnej informacji o bezprawności wpisu, wyroki w takich sprawach wcale nie są oczywiste.

Mógł wymagać rejestracji

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów