Politycy lewicy wycofują się z walki o abonament telewizyjny. – Nie będziemy się już domagać utrzymania abonamentu, bo PO, zapowiadając jego zniesienie, już go właściwie zlikwidowała. Ludzie przestają płacić, więc to jest przegrana sprawa – przyznaje „Rz” Wojciech Olejniczak, szef Klubu LiD.

Jeszcze kilka tygodni temu liderzy LiD deklarowali, że nie zgodzą się na likwidację abonamentu, i domagali się potwierdzenia takiego sposobu finansowania mediów w ustawie. „Newsweek” przypomniał jednak, że w programie LiD „100 konkretów” zapisano właśnie zniesienie abonamentu. – Tego zapisu w ostatniej chwili domagał się Marek Borowski. Potem wszyscy byli zaskoczeni – mówi nieoficjalnie polityk SLD.

– Wojtek ciągle zmienia zdanie – komentuje inny polityk LiD. I przyznaje, że sprawa abonamentu wywołała awanturę na posiedzeniu klubu. Olejniczaka, który przekonywał do rezygnacji z walki o niego, miał zaatakować Tadeusz Iwiński.

Przeciwnikiem zniesienia abonamentu pozostaje też Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny SLD. – Gdyby były jakieś twarde reguły finansowania mediów proponowane przez PO, moglibyśmy to rozważać. Ale takich reguł nie ma i nie będzie – uważa Napieralski. Jego zdaniem LiD powinien opowiadać się za ulgami od abonamentu, który byłby ściągany przez służby skarbowe. Przeciwko likwidacji abonamentu protestuje środowisko twórców, które ostatnio wysłało w tej sprawie list do premiera. – Tym bardziej nie powinniśmy teraz odpuszczać – mówią w SLD.