Kurs spółki powinien dziś zachowywać się dużo lepiej niż pozostałych firm, choć wczoraj przed zamknięciem sesji na rynek wyciekła już informacja, że dane platformy będą lepsze niż oczekiwane.
Opublikowane dziś rano wyniki Cyfrowego Polsatu za IV kwartał 2009 roku, a w konsekwencji także za cały 2009 rok, mogą być miłym zaskoczeniem dla większości inwestorów. Wyniki kwartalne - szczególnie operacyjny, EBITDA (operacyjny plus amortyzacja) i netto - są bowiem dużo lepsze niż mówiły średnie prognozy analityków z biur maklerskich. Zamiast spadku w porównaniu z IV kwartałem 2008 roku grupa wykazała wzrosty.
W IV kwartale satelitarna platforma telewizyjna odnotowała 337,3 mln zł przychodów (to tylko o 2 mln zł mniej niż sądzili analitycy i o kilka procent więcej niż rok wcześniej), ale za to aż 60,5 mln zł zysku operacyjnego (wobec 40,1 mln zł przed rokiem), 73,5 mln zł EBITDA (48,1 mln zł rok wcześniej) i 49,1 mln zł zysku netto (41,3 mln zł w IV kwartale 2008 r.).
W sumie więc w trudnym całym 2009 roku EBITDA Cyfrowego Polsatu skurczyła się tylko o 6 proc. do 327 mln zł, a zysk netto o 12 proc. do 238 mln zł. Przychody urosły do 1,279 mld zł z 1,133 mld zł rok wcześniej.
Analitycy spodziewali się, że IV kwartale spółka wykaże 339 mln zł przychodów (o 7 proc. wyższych niż rok wcześniej), 37 mln zł zysku operacyjnego (spadek o 7,9 proc.), 48,6 mln zł EBITDA (plus 1,1 proc.) oraz 26-proc. spadku zysku netto spółki do 30,4 mln zł. Czarna wizja analityków przewidywała, że wynikom zaszkodził ciągle słaby złoty, który w przypadku Cyfrowego Polsatu oznacza wyższe koszty licencji programowych oraz infrastruktury. Spółka korzysta z dodatkowego transpondera i odnotowuje wyższe koszty przesyłu sygnału. Analitycy spodziewali się ponadto wzrostu kosztów obsługi systemu informatycznego, czy energii.