Amazon wywołał poruszenie wśród amerykańskich wydawców. Zamierza drukować książki na żądanie. Technologia umożliwia szybkie wykonanie zamówienia po kliknięciu przez klienta. Szefowie nowojorskich wydawnictw anonimowo przyznają, że Amazon regularnie zabiega u nich o zgodę na druk na żądanie gorzej sprzedających się tytułów. Odmawiali, gdyż boją się, że internetowy detalista wykorzysta to na swoją korzyść. – W głównej mierze chodzi o kontrolę nad biznesem – uważa Mike Shatzkin, założyciel firmy konsultingowej Idea Logical.
Największy na świecie internetowy detalista pozytywnie zaskoczył rynek wynikami finansowymi i jego notowania we Frankfurcie poszły dzisiaj w górę o kilkanaście procent. W handlu pozasesyjnym w Nowym Jorku zwyżka wyniosła 15 proc.
Zysk netto Amazona w pierwszym kwartale obniżył się z 201 miliona dol. rok wcześniej do 130 mln dol. Na jeden walor przypadło 28 centów, zaś analitycy prognozowali, że będzie zaledwie 7 centów. Przychody Amazona zwiększyły się o 34 proc. do 13,2 miliarda dol. wobec 12,9 mld dol. szacowanych przez specjalistów rynkowych. Lokomotywą sprzedaży był popyt na tablety Kindle do czytania książek oraz usługi świadczone na rzecz innych firm handlujących w sieci. Prezes Jeff Bezos chce pozyskiwać nowych klientów dzięki ulepszonym wersjom Kindle. Zamierza też inwestować w magazyny wyposażone w urządzenia dzięki którym możliwa będzie szybsza ekspedycja towarów.