Grupa już raz walczyła o miejsce w tym samym pakiecie stacji nadawanych w ramach naziemnej telewizji. Teraz zamierza wykorzystać drugą szansę, bo Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiedziała już konkurs na uzupełnienie jego oferty (stanie się to po kwietniu 2014 roku, kiedy z pakietu znikną nadawane tam przejściowo stacje TVP). – W momencie ogłoszenia konkursu na zagospodarowanie pierwszego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej możemy zgłosić się z nowym projektem. Będzie to nowy kanał stworzony tylko na tę potrzebę z treści, jakie produkujemy, bo stacji muzycznych jest już w ofercie naziemnej telewizji cyfrowej dużo – mówi Ewa Czekała, prezes 4fun Media. W 2011 roku grupa walczyła o miejsce, ale dla kanału 4fun.tv. Konkursu nie wygrała. Do oferty wszedł wtedy m.in. konkurencyjny wobec jej stacji kanał Eska.tv. W związku z poprzepełnianymi pakietami operatorów płatnej telewizji grupa nie planuje na razie uruchamiania kolejnych nowych stacji poza projektem związanym z naziemną telewizją.
Chce się zamiast tego rozwijać w Internecie i nie wyklucza przejęć w obszarze nowych technologii. – Cały czas się rozglądamy, ale na razie nie udało nam się natknąć na spółkę, którą gotowi byśmy byli kupić. Myślimy o spółkach internetowych i technologicznych, bo medialnych firm z naszego obszaru działalności nie ma w Polsce zbyt dużo, a za granicą z kolei są to duzi gracze, których nie mamy szansy przejąć – mówi Ewa Czekała. W październiku ma ruszyć mobilna aplikacja grupy, która ma umożliwiać młodym odbiorcom jej kanałów m.in. oglądanie teledysków.
Firma zamknęła I półrocze 2012 r. wzrostem przychodów rok do roku o 33 proc., do 15,5 mln zł, i zysku netto o 4 proc., do 4,4 mln zł. To zasługa reklamowej prosperity na rynku stacji tematycznych.