Po długiej publicznej debacie Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wycofało się z pomysłu zniesienia odpowiedzialności właścicieli wyszukiwarek za umożliwianie dostępu do nielegalnych treści.

Jak zauważa Izba Wydawców Prasy, nie rozwiązuje to jednak do końca problemu wyszukiwarek, które także w inny sposób ułatwiają internautom dostęp do spiratowanych materiałów. - Utrzymany jednak przez MAiC art. 14a ustawy o świadczeniu usług droga elektroniczną zakłada, że usługodawca, który publicznie udostępnia tzw. odesłania (linki), nie ponosi odpowiedzialności za treść danych do których te linki prowadzą, jeżeli nie wie o ich bezprawnym charakterze lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania – zauważa IWP.

W praktyce oznacza to, że z odpowiedzialności za ułatwianie dostępu do treści zwolnione  pozostaną podmioty tworzące tzw. katalogi linków (np.  witryny meczyki.pl czy ebookgigs.eu). - Firmy takie same nie udostępniają zwykle żadnych treści. Pośredniczą jednak w dostępie do nich (niestety w dużej mierze nielegalnych), umieszczonych na innych stronach internetowych – podają wydawcy.

Zdaniem Izby Wydawców Prasy wprowadzenie wyłączenia odpowiedzialności w przypadku twórców katalogów linków „wydatnie utrudni zatem dochodzenie odpowiedzialności karnej, cywilnej i administracyjnej w stosunku do wyżej wspomnianych podmiotów przez polskich obywateli i przedsiębiorców przed polskim sądem i pozostają niekorzystne dla naszego środowiska".