Jak tłumaczy „Rz" Jerzy Paciorkowski, redaktor naczelny PAP Media, analizy agencji wskazywały, że jest na rynku zapotrzebowanie na serwis prawny. - Jednak rynek nie zareagował na naszą ofertę, zmienił się też model biznesowy tych serwisów i większość treści jest udostępniana za darmo – mówi.
Na rynku słychać, że powodem, dla którego np. specjalistyczni wydawcy zainteresowani serwisem nie chcieli go wykupić, była zaporowa cena. – PAP dyktował za dostęp do swojego płatnego serwisu zbyt wysokie ceny i nie był elastyczny w negocjacjach. W dodatku płaci mu się za taką usługę za cały wykupiony, długi okres, z góry, a my wolelibyśmy mieć możliwość sprawdzenia, jak serwis wygląda – mówi „Rz" jeden z wydawców związany z tematyką prawniczą.
Jerzy Paciorkowski nie wyklucza, że PAP powróci do pomysłu sprzedawania serwisu da prawników. – Obecnie serwis prawny jest w ofercie PAP ale bez rozbudowanego pierwiastka specjalistycznego – mówi.