- Jednak w chwili, kiedy Kamil Stoch skakał po raz drugi, oglądalność wzrosła do aż 11 mln 419 tysięcy osób! Następującą po konkursie ceremonię oglądało 9 mln 503 tysiące osób (udziały 50,81 proc.) – podaje TVP w komunikacie. To wprawdzie nie pozwoliło na pobicie dotychczasowego rekordu oglądalności igrzysk w TVP (padł w czasie zimowych igrzysk w Vancouver, kiedy skoki Adama Małysza oglądało 14,5 mln widzów), ale oznaczało sporą widownię, jak na polskie standardy.
Piątkową ceremonię otwarcia Igrzysk w TVP1 obejrzało 6,7 mln (udziały 45,1 proc.; w szczycie aż 7,79 mln) sobotnie kwalifikacje do konkursu skoków także w Jedynce – 5,92 mln (41,2 proc.; w szczycie – 6,5 mln – podaje TVP. -
Bardzo dobre wyniki zanotowała także TVP2 – sobotni narciarski bieg łączony, w którym Justyna Kowalczyk zajęła szóste miejsce, obejrzało 3, 31 mln widzów (40,7 proc.; szczyt - 3 mln 531 tys.) a niedzielny bieg sprinterski w biathlonie kobiet (siódma lokata Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak) – aż 3, 69 mln (29,5 proc.; szczyt – 4,38 mln).
Złoto dla Kamila Stocha