Zdaniem Małaczyńskiego polski rynek ebooków jest niewielki, ale dysponuje unikatowymi rozwiązaniami. Wiele z nich powoduje, że smartfony, mimo wielu wad, których pozbawione są przeznaczone wyłącznie do czytania czytniki ebooków, wydają się być przyszłością, jeżeli chodzi o cyfrowe formy czytelnictwa: ebooki i audiobooki.
- Te urządzenia z roku na rok mają coraz większe ekrany, dzięki czemu czytanie na nich jest coraz wygodniejsze. Smartfony i tablety mają szereg zalet ułatwiających czytanie. To chociażby chmura, umożliwiająca synchronizację półki z książkami. Dzięki niej, niezależnie od urządzenia, po które sięgamy, możemy kontynuować czytanie w tym samym miejscu, w którym je przerwaliśmy. Dodatkowo, o ile przerwaliśmy lekturę na tablecie, na smartfonie możemy ją kontynuować, słuchając audiobooka – powiedział.
Jak dodał, są prognozy wskazujące, że to właśnie audiobooki słuchane na smartfonach mogą być najszybciej rozwijającą się formą czytelnictwa.
- Smartfony wydają się być wręcz stworzone do takiej formy lektury, nic więc dziwnego, że audiobooki notują kilkudziesięcioprocentowy wzrost globalny. Ten wzrost popularności zapewne dotrze także i do Polski - powiedział.
Czytniki ebooków wyposażone są w specjalne ekrany, które sprawiają, że czytanie jest bardzo zbliżone do lektury zwykłej, papierowej książki. Urządzenia te nie męczą oczu tak bardzo, jak ekrany smartfonów i tabletów. Dodatkowo są też zdecydowanie mniej energochłonne.