Jak przewiduje firma badawcza eMarketer, był to ostatni rok tak dynamicznego wzrostu. Wg analityków w 2009 r. wydatki na reklamę w serwisach społecznościowych zwiększą się o nieco ponad 10 proc., a w kolejnych latach zwolnią jeszcze bardziej (6,3 proc. w 2011 r.).

Raport eMarketera koryguje przewidywania firmy opublikowane w maju 2008 r., kiedy oszacowano, że dynamika rynku reklamowego w serwisach społecznościowych utrzyma się, a w 2009 r. wydatki z tego tytułu wyniosą 1,8 mld dol. (obecna prognoza to 1,3 mld).

Powodem obniżenia dynamiki są wg eMarketera globalna recesja i kłopoty największego gracza branży – serwisu MySpace, w którym w 2008 r. wyświetlono dokładnie 50 proc. reklam zamieszczonych w portalach społecznościowych.

MySpace traci użytkowników na rzecz portalu Facebook, który jednak odpowiada za jedynie 18 proc. wydatków reklamowych branży. Pozostała część globalnego rynku należy do lokalnych graczy, takich jak serwisy Orkut, Odnoklassniki czy polska Nasza-Klasa.

– Spadek dynamiki nie oznacza jednak, że serwisy społecznościowe powinny na dobre wypaść z kręgu zainteresowanie reklamodawców. Ogłaszanie się w nich wciąż jest relatywnie tanie i pozwala małym kosztem podtrzymywać relacje z konsumentem – komentuje wyniki badania Debra Aho Williamson, analityk firmy badawczej eMarketer.