Aby być wykreślonym z wyników wyszukiwania trzeba zgłosić się do Google i zażądać usunięcia danych. Jeżeli firma odmówi, wyrok ETS daje podstawę do wszczęcia postępowania sądowego przeciwko Google. Przedstawiciele koncernu nie kryją zaskoczenia decyzją ETS. Piotr Zalewski, rzecznik prasowy Google Polska, na łamach portalu Spider'sWeb napisał, że z perspektywy wyszukiwarek i wydawców internetowych wyrok rozczarowuje, bo znacznie różni się od opinii Rzecznika Generalnego, a w tym od ostrzeżeń i konsekwencji, które wcześniej wskazał.

Sprawa do ETS przeciwko Google trafiła po tym, jak pewien Hiszpan, zalegający z płaceniem podatków, chciał usunąć z wyników wyszukiwania Google informacje na temat aukcji jego domu. Google nie przystało na jego prośbę. Sprawa trafiła do sądu, a wraz z nią lawina kolejnych. Według agencji Reuters prowadzonych jest około 180 podobnych spraw.