Rodzina Sobańskich może się poszczycić nie tylko wybitnymi patriotami, ale też utalentowanymi przedsiębiorcami i przemysłowcami. Można powiedzieć, że talenty gospodarcze przechodziły w tej rodzinie z pokolenia na pokolenie, co znalazło odbicie w znakomitej sytuacji majątkowej familii. Inwestowanie w nowoczesne rozwiązania, wcielanie w życie śmiałych przedsięwzięć finansowych – wszystko to przynosiło efekty. A że przy okazji, dzięki zamożności, można było wspierać doniosłe dla społeczeństwa i dla kraju – to wartość dodana, i to nie byle jaka.
Teodor Oskar Sobański (używał chętniej drugiego imienia) przyszedł na świat 16 IX 1877 roku jako syn Michała Eustachego, ziemianina guberni podolskiej i Natalii z Michałowskich. Ojciec umarł, gdy Oskar był jeszcze niemowlęciem i ciężar wychowania potomka spoczął na matce. Trzeba oddać, że pani Sobańska dobrze przygotowała syna do przejęcia odpowiedzialności za zarządzanie majętnościami. Po ukończeniu gimnazjum Świętej Anny w Krakowie młody człowiek rozpoczął studia rolnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ukończył je w lipcu 1899 roku i od razu objął odziedziczony po ojcu majątek Zwedenówka. Jednocześnie podjął aktywną działalność w kręgach polskiego ziemiaństwa na Ukrainie: został członkiem Towarzystwa Rolniczego Podolskiego, przy którym założył sekcję gorzelniczą. Wybrano go do ziemstwa guberni podolskiej – rodzaju samorządu szlacheckiego w carskiej Rosji.
Sobański zaangażował się także w przedsięwzięcia przemysłowe; objął udziały w kilku przedsiębiorstwach, m.in. cukrowni Sitkowce i zakładu hodowli roślin Meridian. Ta ostatnia firma eksportowała nasiona buraka cukrowego na cały świat, w tym do Stanów Zjednoczonych.
Z mniejszym powodzeniem Sobański próbował swoich sił w polityce. Startował z listy polskiej do Dumy w 1906 roku, ale lista poniosła porażkę. W czasie I wojny światowej angażował się mocno w działalność dobroczynną. Zasiadał w kijowskim zarządzie Polskiego Towarzystwa Pomocy Ofiarom Wojny, z ramienia którego organizował opiekę nad dziećmi. W roku 1917 objął stanowiska skarbnika Polskiej Macierzy Szkolnej w Kijowie. Latem tego samego roku włączył się w organizację Rady Ziemian Ziemi Podolskiej, Wołynia i Kijowszczyzny i został jej wiceprzewodniczącym. Współfinansował zakup budynków dla polskich szkół w Kijowie.
Po wejściu na Ukrainę bolszewików ewakuował się wraz z polskimi oddziałami z miasta i okrężną drogą, przez Rumunię, w 1919 roku dotarł do Polski. Przez ponad miesiąc był ministrem aprowizacji w rządzie Ignacego Paderewskiego – w warunkach powojennej nędzy i chaosu był to jeden z kluczowych dla młodego państwa resortów. Ustąpił, gdy Sejm nie zgodził się na proponowane przez niego – konserwatywnego ziemianina – radykalne krok, w tym sekwestry, w celu zapewnienia dostaw żywności. Nie zrezygnowano jednak z wykorzystania jego zdolności: w 1920 roku Oskar Sobański stanął na czele Przedsiębiorstwa Transportu i Żeglugi „Polbal”. Kierował nim z dużymi sukcesami. Angażował się też w działalność przemysłu cukrowniczego (zasiadał m.in. w Radzie Naczelnej Polskiego Przemysłu Cukrowniczego), piastował stanowiska w radach nadzorczych przedsiębiorstw i banków. Próbował też – znowu bez powodzenia – działalności politycznej, tworząc propiłsudczykowską Unię Państwowo-Narodową, w którą zaangażował się Gabriel Narutowicz. Unia uzyskała zbyt mało głosów, by dostać się do Sejmu.