Kiedy młody Toscanini debiutował w 1898 roku w Brazylii, prowadząc w Rio de Janeiro z pamięci „Aidę” Verdiego, jego bliscy przybywali właśnie z Genui, by na stałe osiedlić się w ledwie co niepodległym, sąsiednim Urugwaju. Wielki dyrygent powrócił później w chwale do ojczystych Włoch, reszta rodziny pozostała w Ameryce Południowej na zawsze, by robić wino.
Osiedlili się w „naleśnikach”, bo tak nazwę regionu Canelones, leżącego 30 kilometrów od Montevideo, tłumaczy się dowcipnie i dosłownie na hiszpański. Należą dziś do czołówki producentów wina w tym kraju. Mają prawie 100 hektarów winnic, ciągle się rozbudowują i właśnie kończą budować nową winiarnię. Jest o nich coraz głośniej w świecie.
Adagio Espressivo powstało kilka lat temu, by podkreślić związki rodziny ze słynnym krewnym. Ale już teraz wiadomo, że wino pracuje na własną sławę. Nazwali je niezwykle trafnie, bo adagio (powolnie) wskazuje na sposób produkcji i dojrzewania wina. Określenie „espressivo” zaś zrozumie każdy, kto je zdegustuje. To potężne wino, bardzo skoncentrowane, owocowe, fiołkowe z już pojawiającymi się nutami czekolady. W ustach gęste, ale miękkie. Coś dla chcących poszukać porządnych wrażeń już dziś, ale i dla łowców eksponatów do swojej piwniczki. Jego ekspresja będzie wzrastać z każdym rokiem.
Adagio, Espressivo 2004, VCP Paso Cuello (Canelones, Urugwaj), Nr butelki – 5083, Juan Toscanini e Hijos SA, Cena – 121 zł
Importer – Importer – Dom Wina (www.domwina.pl)