Reklama

Dostali pałac odarty ze skóry

Kościelniki - białe kruki wylatywały przez okno, stary park huczał od siekier, z ornatu uszyto spódnicę – tak w Kościelnikach bawili się czerwonoarmiści. Dziś właściciele przywracają pałac do życia.

Publikacja: 13.01.2009 00:03

Kościelniki, położone w Krakowie, 20 km od Rynku Głównego, właściciele udostępniają zwiedzającym: ww

Kościelniki, położone w Krakowie, 20 km od Rynku Głównego, właściciele udostępniają zwiedzającym: www.koscielniki.com

Foto: Fotorzepa, Monika Rogozińska MR Monika Rogozińska

O bogatym folwarku rycerskim w Kościelnikach wspominał Jan Długosz. Zameczek ponoć wybudował tu dla nieślubnej córki król Kazimierz Wielki. W XVII w. mury obronne wzniósł Stanisław Lubomirski. Na początku kolejnego stulecia Morstinowie zbudowali barokowy pałac. Od 1773 r. do końca II wojny światowej Kościelniki, z krótką przerwą, należały do rodu Wodzickich, onegdaj jednego z najzamożniejszych na ziemi krakowskiej, który pieczołowicie rozbudowywał i upiększał wspaniałą rezydencję, otoczoną tarasowymi ogrodami z kanałami wodnymi i sadzawkami, altanami, oranżerią, kaplicą, oficynami. Na wakacje przyjeżdżał tu do swej babci przyszły ojciec polskiego teatru Wojciech Bogusławski. Gorycz upokarzającego spotkania z carycą Katarzyną koił król Stanisław August Poniatowski. Ojciec Jana Matejki uczył tu muzyki.

[srodtytul]Białe kruki poleciały[/srodtytul]

Po upadku powstania warszawskiego Wodziccy przyjęli uchodźców ze zburzonej stolicy. Urządzono w pałacu szpital. W końcu stycznia 1945 r. właściciele zapakowali w pośpiechu na dwie ciężarówki pamiątki, dokumenty, książki, trochę dzieł sztuki i opuścili Kościelniki. Nadciągnęła Armia Czerwona. Jak zanotował proboszcz parafii: białe kruki biblioteki wylatywały przez okno, stary park huczał od siekier, cennymi meblami palono w piecach, z ornatu Sowietka uszyła spódnicę... Pół roku stacjonowania żołnierzy radzieckich obróciło majątek w ruinę. Nie powiódł się pomysł parafian, żeby po odejściu żołnierzy ratować pałac, zamieniając go w kościół. „Niczyje” Kościelniki rozszabrowano. Na zdjęciach z lat 70. XX w. w oknach jeszcze widać szyby. Bezskutecznej adaptacji na swoje cele próbowała Politechnika Krakowska. Ogrom zniszczeń przerastał jednak możliwości instytucji oraz gminy Kraków.

[wyimek]Gorycz upokarzającego spotkania z carycą Katarzyną koił tu król Stanisław August Poniatowski [/wyimek]

W 1998 r., zwrócono Kościelniki Wodzickim. Na mocy umowy rodzinnej zadania odbudowy pałacu i zdewastowanego parku, odtworzenia dawnego ducha miejsca, podjął się obecny właściciel, architekt rewaloryzacji Iwo Nowina Konopka wraz z żoną Zofią z Weissów, historykiem sztuki.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Pożywienie dla oka[/srodtytul]

Dlaczego podjęli się zadania, którego pierwszy etap oceniają na co najmniej 40 lat? – To nie tylko architektura i sztuka, ale tradycja i duch pokoleń, które zamieszkiwały to miejsce– mówi Iwo Nowina Konopka. – Wysiłku odbudowy wymaga od nas patriotyzm, tak staramy się zasłużyć ojczyźnie, odwdzięczyć naszym przodkom za ich trud wzbogacania naszej kultury w dobro materialne i duchowe. Piękno to pożywienie dla oka i rozwoju człowieczeństwa!

Z czasem Kościelniki będą tętnić codziennym życiem. Chcemy pokazać dzieciom, że skarbem się staje to, co się tworzy w bólu i wysiłku. Mam nadzieję, że same będą tak postępować.

O bogatym folwarku rycerskim w Kościelnikach wspominał Jan Długosz. Zameczek ponoć wybudował tu dla nieślubnej córki król Kazimierz Wielki. W XVII w. mury obronne wzniósł Stanisław Lubomirski. Na początku kolejnego stulecia Morstinowie zbudowali barokowy pałac. Od 1773 r. do końca II wojny światowej Kościelniki, z krótką przerwą, należały do rodu Wodzickich, onegdaj jednego z najzamożniejszych na ziemi krakowskiej, który pieczołowicie rozbudowywał i upiększał wspaniałą rezydencję, otoczoną tarasowymi ogrodami z kanałami wodnymi i sadzawkami, altanami, oranżerią, kaplicą, oficynami. Na wakacje przyjeżdżał tu do swej babci przyszły ojciec polskiego teatru Wojciech Bogusławski. Gorycz upokarzającego spotkania z carycą Katarzyną koił król Stanisław August Poniatowski. Ojciec Jana Matejki uczył tu muzyki.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama