Paulina Gałczyńska ma 24 lata i jest studentką dziennikarstwa. Od kilku lat walczy z lekką nadwagą. - Chciałabym zrzucić siedem kilogramów, ale brakuje mi determinacji, żeby to zrobić. Wypróbowałam już wiele diet. Pilnowałam też spożywanych kalorii - opowiada. I dodaje, że w walce z dodatkowymi kilogramami wykorzystywała niskotłuszczowe produkty np. jogurty, sery, a nawet wędlinę z mniejszą ilością tłuszczu. - Mają mniej kalorii i warto je wybierać, gdy ktoś chce schudnąć - przyznaje.
Półki w sklepach uginają się od produktów z tzw. żywnością typu "light". Mają mniej tłuszczu, a co za tym idzie są mniej kaloryczne. Największy wybór takich artykułów znajdziemy w dziale z nabiałem. Już niemal każdy zakład mleczarski wypuszcza na rynek mleko o co najmniej trzech rożnych zawartościach tłuszczu m.in. 0 proc., 2 proc. oraz 3,2 proc. Niższą zawartość tłuszczu mają też kefiry, jogurty, niemal wszystkie rodzajów serów i masło.
Na rynku są też niskotłuszczowe wędliny, szczególnie te robione z mięsa drobiowego np. kiełbasy, parówki i szynki. Dodaje się do nich mniej tłuszczu niż do masowo robionych wędlin. Niskotłuszczowe produkty znajdują się też wśród różnego rodzaju sosów, dipów, czy majonezów.
Artykuły z mniejszą ilością kalorii znajdziemy również na półce ze słodyczami. A tu wybór jest duży. Od batoników po tabliczki czekolady. Żywność typu "light" jest niestety nieco droższa od normalnej. Zwykle od kilku do kilkudziesięciu złotych. Choć bywa, jak w przypadku mleka, że takie produkty kosztują mniej.
[srodtytul]Tłuszcz nie szkodliwy dla dzieci[/srodtytul]