Taki obrazek: wystarczy iskra, a ktoś rzuca talerzem o podłogę, kopie fotel i klnie na całe gardło. Kiedy widzi, co zrobił, jest już za późno. Może tylko żałować… I pocieszyć się faktem, że mimo swojej impulsywności nie zniszczył na przykład dzieła swego życia, jak Władysław Podkowiński.
„Impulsywność! Co robić?!” – pytają, zazwyczaj w tonie ostatecznym, rzesze ekstrawertyków na poradnikowych forach internetowych. I często są bezradni. Bo nikt dokładnie nie wie, co to właściwie jest ta impulsywność, skąd się bierze i jak z nią walczyć.
[srodtytul]Spontaniczny czy impulsywny?[/srodtytul]
Naukowcy rozpatrują impulsywność w kontekście osobowości, temperamentu, rzadko w oderwaniu od całościowych teorii.
Co wynika z ich dociekań? Jak odróżnić spontaniczność od impulsywności? Dlaczego ta ostatnia ma raczej negatywne konotacje?