Zmianę relacji między pacjentem a lekarzem szczególnie dobrze widać w Polsce, gdzie przez lata lekarze byli otoczeni nimbem wyjątkowości i nietykalności. To oni znali tajniki leczenia i los naszego zdrowia zależał od nich. Oceniać rzetelność ich pracy mogli najwyżej koledzy i koleżanki po fachu. Pacjent był zdany na łaskę i niełaskę hermetycznego środowiska medycznego. Większość Polaków służbę zdrowia kojarzy ze skorumpowanym systemem, w którym nie było mowy o partnerstwie w relacji z lekarzem.
Za sprawą Internetu, a szczególnie sieci społecznościowych, a więc portali integrujących ludzi o podobnych poglądach, zainteresowaniach lub problemach – w tym przypadku zdrowotnych – ta sytuacja radykalnie się zmienia. Pacjenci zintegrowani w ramach wirtualnej społeczności mogą oceniać pracę lekarzy oraz dzielić się informacjami na temat chorób i sposobów ich leczenia. Rzesza internautów stanowi siłę, z którą lekarze muszą się liczyć. Coraz częściej to lekarze muszą zabiegać o względy pacjentów internautów, a nie pacjenci o uwagę lekarzy. Jedna wypowiedź na internetowym forum wywołuje czasem lawinę komentarzy; z ich powodu specjalista może stracić dobre imię i w konsekwencji – pacjentów.
[srodtytul]Odpowiadaj na komentarze[/srodtytul]
Na portalu znanylekarz.pl. internauci, którzy mają konto w serwisie, mogą wystawiać oceny i komentarze lekarzom. Tak powstaje np. ranking warszawskich neurologów. Twórcy portalu zachęcają negatywnie ocenionych lekarzy do odpowiedzi na opinie. Proponują: „Odpowiadaj lub zgłaszaj do skasowania opinie na temat Ciebie – najpierw jednak lekarz musi zarejestrować się w serwisie. Gdy nie ma na to ochoty, jest bezradny wobec tego, co się o nim wypisuje”.
Profil lekarzy, którzy odpowiedzą na opinie, otrzymuje status „zweryfikowanego”. Jednak te niezweryfikowane są również dostępne dla internautów – i lekarz, którego dotyczą, może nawet nie wiedzieć, że w sieci właśnie toczy się dyskusja na jego temat.