Inicjatorką jest flecistka Ania Karpowicz. Chciała pokazać, że młodzież można zainteresować muzyką poważną, nie tylko przerabiając ją na dzwonki na komórkę.
– Młodzi ludzie nie chcą wbijać się w smokingi i patrzeć na kryształowe żyrandole w filharmonii. Ale do tego nie trzeba zmieniać muzyki, wystarczy zmienić przestrzeń – przekonuje artystka.
Aby to udowodnić, postanowiła wprowadzić muzykę Rachmaninowa i Mozarta do przestrzeni miejskiej i sprawdzić, czy pomysł zaskoczy. Wybór odpowiedniego miejsca nie był łatwy. Ostatecznie okazał się nim Lokal Użytkowy.
– Tylko tam znalazłam odpowiednią akustykę – mówi pani Ania. – I wyjątkowo miłych ludzi.
Dwa eksperymentalne koncerty zagrane pod koniec 2010 roku okazały się sukcesem i otworzyły projektowi dalszą drogę do serc warszawiaków.