Takie życie wiedzie ptak, dopóki nie wpadnie w staw. Nadal jest jednak sobą oczarowany, nawet gdy idzie na dno, nie może wyjść z podziwu nad samym sobą. Książka mądra, dla próżnych – ku przestrodze, dla innych po to by pośmiać się, poćwiczyć język na trudnych rymowankach poetki młodego pokolenia Agnieszki Wolnej-Hamkało, i po to, by nacieszyć oczy obrazami mistrza Wilkonia wykonanych akwarelą, tuszem, wodą i piórkiem. Artysta, laureat licznych konkursów i odznaczeń, w tym Orderu Odrodzenia Polski, tak opowiada o tworzeniu wizerunku pawia:
„Ponad pięćdziesiąt lat temu byłem z małym synkiem na spacerze w Łazienkach. Nagle stanąłem jak wryty, ujrzawszy w stawie odbicie dwóch pawi. Zachwycony ich urodą dobiegłem do domu przy Hożej, zamknąłem się w pracowni, wziąłem baniak wody, pędzle, tusze, akwarele i zacząłem szaleć z tą materią"
. Zarówno pod względem formy i jak wydania – duży format, twarda oprawa – książka ta to majstersztyk.