* * * * *
Magnificent Muttley,
„Magnificent Muttley",
Aktualizacja: 09.12.2012 18:00 Publikacja: 09.12.2012 18:00
Foto: materiały prasowe
Magnificent Muttley,
„Magnificent Muttley",
Karrot Kommando
Nieopierzone małolaty i tradycja z okazałą metryką? Warszawskie trio doskonale czuje starą muzykę. I co najcenniejsze, hałasują z potrzeby serca, a nie pogoni za trendami, bo ich debiutancki album to płyta skrajnie niemodna. Tak się dziś nie gra – intensywnie i bez fasady producenckich bajerów. Ideologiczną surowość brzmienia podbijają błyskotliwą i kombinowaną motoryką kompozycji, paradoksalnie wnosząc do skostniałego gatunku mnóstwo świeżego podejścia. Chcieliby być jak Led Zeppelin i Queens of the Stone Age, ale po swojemu. Wskrzeszają organicznie głośne granie z imponującą swobodą i naturalnym wyczuciem. Parafrazując klasyka – to tylko rock and roll, ale w ich wykonaniu bardzo kręci.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Przekrój
Rok 2025 był czasem poszukiwania ciekawych narracji i bohaterów, przyciągających do muzeów i galerii publiczność...
Tak wielu zmian personalnych w instytucjach kultury nie było od lat. Miały wreszcie zacząć obowiązywać jasne, ko...
Do „Rzeczpospolitej” zgłasza się coraz więcej artystów, uskarżających się na konkurs Krajowego Planu Odbudowy w...
Po raz pierwszy zwyciężczynią najbardziej prestiżowej brytyjskiej nagrody w sztuce współczesnej została artystka...
„Lato, które zmieniło wszystko. Festiwal 1955” to wielowarstwowa wystawa w Muzeum Warszawy, ucząca krytycznego s...
W świecie, w którym coraz częściej liczy się wygoda, szybkość i realne korzyści z codziennych wyborów, programy lojalnościowe zyskują na znaczeniu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas