Objawy niemiłe dla oka
Łuszczycę można rozpoznać gołym okiem. Często stwierdza się ją bez wykonywania dodatkowych badań. Najczęściej objawia się w postaci wypukłych obszarów rozognionej skóry lub czerwonobrunatnych grudek, które pokrywa srebrnobiała łuska. Może występować na łokciach, kolanach, plecach lub na skórze głowy. Pole jej działania jest właściwie niczym nieograniczone. Często przenosi się na paznokcie. Może pokrywać nawet całe ciało. Wyróżnia się wiele jej rodzajów, jednak najczęściej spotykaną formą zachorowań jest łuszczyca pospolita. Dotkniętych jest nią ok. 75-80 proc. chorych.
Skóra zdrowego człowieka potrzebuje miesiąca, aby się odrodzić. W tym czasie nowopowstające komórki powoli wydostają się na powierzchnię skóry z jej głębszych warstw. W przypadku gdy mamy do czynienia z łuszczycą, proces ten - z niewiadomego nam jeszcze powodu - zostaje zaburzony. Niektóre komórki – u chorego – wydostają się na powierzchnię skóry w niesamowicie szybkim tempie. Zajmuje im to zaledwie trzy dni; po czym obumierają. To co widzimy na skórze u chorego, to właśnie efekt nieprawidłowego rogowacenia naskórka.
Nie znamy przyczyny
Łuszczyca jest chorobą uwarunkowaną genetycznie. Cechuje się przewlekłym przebiegiem. Ma tendencję do samoistnego ustępowania, ale i pojawiania się nawrotów. Niektórzy muszą się z nią zmagać przez całe życie - u innych ustępuje po krótkotrwałym leczeniu.
Największe prawdopodobieństwo zachorowania na tą niezwykle uciążliwą chorobę występuje u osób, których oboje rodzice byli chorzy - 50 proc.. 16 proc – gdy na łuszczycę chorował tylko jeden rodzic i 7 proc., gdy chorowało rodzeństwo.
Z całą pewnością łuszczycą nie można się zarazić.