Do prawdziwych unikatów wśród 200 prezentowanych obiektów należą: żałobna koralikowa torebka noszona przez patriotki po powstaniu styczniowym, torebka Izabelli Czartoryskiej z motywami masońskimi oraz torebka z wielbłądem z 1827 r. – z czasów, kiedy do Francji zawitał pierwszy cyrk z egzotycznymi zwierzętami.
Eksponaty pochodzą z dwóch prywatnych kolekcji – Doroty Wróblewskiej, projektantki i właścicielki domu mody Forget me not w Warszawie, oraz Katarzyny Sosenko – historyka sztuki i kolekcjonerki z Krakowa.
– Nasze kolekcje doskonale się uzupełniają – mówi Katarzyna Sosenko. – Moja prezentuje torebki pochodzące z terenu Polski, a pani Doroty – ze świata, m.in. nieosiągalne na naszym rynku kolekcjonerskim torebki z lat 20. i 30. renomowanej firmy Whiting & Davis.
Początki obu kolekcji były podobne. Katarzyna Sosenko szperała w rodzinnej szafie, a Dorota Wróblewska pierwszą torebkę dostała od babci, przedwojennej modelki.
Najstarsze na wystawie torebki przypominają ręcznie dziane sakiewki, sa też srebrne kolczugi, które chrzęściły przy każdym poruszeniu. Początek XX wieku reprezentują torebki koralikowe i gobelinowe z romansowymi scenami, jak z malarstwa Watteau, oraz torebki art deco, które dekorują geometryzowane ornamenty.