Wierszyk Kaniewskiego jest jednocześnie scenariuszem zabawy ruchowej. Zadaniem dziecka jest pokazać, w jaki sposób kroczą kolejne litery.

„Czarodziejską Kurę” polecam w zakładce „Książki dla dzieci” bo to pismo naprawdę nietypowe, wyjątkowe, niepodobne do żadnego innego wydawanego dziś w Polsce. Wychodzi w formie zeszytów, na grubym kartonie, i już chociażby z tego powodu ma zalety „niejednorazowej”, „trudnozniszczalnej” książeczki dla najmłodszych.

Kolejne wyróżniki? — stonowana, prosta, ograniczona do kilu paleta kolorów plus ciekawa, geometryczno - abstrakcyjna grafika malarza Roberta Czajki. Są tu też strony do wycinania i układania, jak w starym „Misiu”. A do tego wszystkiego naprawdę świetne, literackie teksty dla dzieci. Moim (i mojego 4-letniego synka) ulubionym — „Pidżama Menedżera” z trzeciego numeru:

„Budzi się rankiem pan menedżer, wkłada skarpetki, majtki świeże, garnitur czarny z szafy bierze (ma tylko czarne garnitury) i buty wkłada z czarnej skóry. Idzie do biura i w tym biurze jest bardzo Ważny. (...) Wraca i bardzo jest zmęczony, zaznaczmy też, że nie ma już żony (...). W kufrze, porządnie poskładane, wyprasowane jak przez mamę, jedna przy drugiej, piękne same, leżą pidżamy menedżera. Menedżer długo w nich przebiera...”

Co z pidżamą menedżera i z nim samym działo się w nocy polecam doczytać w „Kurze”. Jej archiwalne numery można kupować wraz z bieżącymi chociażby na stronie wydawcy (www.czarodziejskakura.pl). O samym magazynie będzie pewnie jeszcze można poczytać na łamach prasy, pismo bowiem otrzymało właśnie srebrną nagrodę w EdAwards 2009 – europejskim konkursie oceniającym design w kategorii „Inicjatywa własna”. Nie zakwalifikowanego go w tym konkursie pod hasłem „magazyny”, bo jest projektem autorskim, całkowicie pozbawionym reklam i treści marketingowych.