Reklama

Farby i pędzle na graffiti

Dwadzieścia par rąk, pięć godzin malowania i 100 litrów farby wystarczyły, aby odnowić zabazgraną elewację przy ul. Racławickiej 29a. – To dopiero początek – mówią mieszkańcy.

Publikacja: 26.04.2010 14:26

Racławicka 29a zniszczoną elewację odmalowywały całe rodziny

Racławicka 29a zniszczoną elewację odmalowywały całe rodziny

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Red

Nie oglądamy się na urzędników i policję, działamy sami. Udało się nam zaktywizować lokalną społeczność i to jest największy sukces – mówi Jacek „Wiejski” Górski, pomysłodawca społecznego zamalowywania elewacji na Racławickiej.

Do akcji włączyli się sąsiedzi i lokalni przedsiębiorcy, przyszły też rodziny z dziećmi, a właściciel pobliskiego sklepu z farbami dał rabat na produkty. Kolory zostały dobrane komputerowo tak, aby pasowały do oryginału z lat 50.

Co jeśli wandale znów zaatakują? – Jesteśmy zdeterminowani i będziemy sukcesywnie odnawiali oszpecone elewacje. Naszym celem jest oczyszczenie budynków na Racławickiej, od al. Niepodległości do Puławskiej – dodaje Górski.

Z plagą nielegalnego graffiti walczą też mieszkańcy i przedsiębiorcy z Chmielnej. Ostatnio udało się im odnowić budynki przy Chmielnej 10 i 23. A po długim weekendzie pojawi się tu etatowy pracownik.

– To już pewne, taka osoba od maja będzie codziennie monitorowała całą ulicę i likwidowała na bieżąco szpetne napisy – mówi Paweł Tarnowski, koordynator projektu „Chmielna”.

Reklama
Reklama

Społecznicy chcą też zabezpieczyć wszystkie partery i bramy na ulicy preparatami antygraffiti.

– Cały czas zbieramy na ten cel fundusze od naszych sponsorów – dodaje Tarnowski.

Tylko w ubiegłym roku miasto wydało 741 tys. zł na czyszczenie elewacji, ekranów i usuwanie plakatów. – A są to jedynie dane z miejsc, którymi zarządzamy, czyli 1/3 wszystkich warszawskich ulic – mówi Urszula Nelken, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Społecznicy ponawiają także apele do policji i straży miejskiej o zwiększenie liczby patroli. Bezskutecznie. Np. w ubiegłym roku w całym mieście strażnicy interweniowali w sprawie bazgrołów 246 razy. Jednak wystawili tylko trzy mandaty.

Nie oglądamy się na urzędników i policję, działamy sami. Udało się nam zaktywizować lokalną społeczność i to jest największy sukces – mówi Jacek „Wiejski” Górski, pomysłodawca społecznego zamalowywania elewacji na Racławickiej.

Do akcji włączyli się sąsiedzi i lokalni przedsiębiorcy, przyszły też rodziny z dziećmi, a właściciel pobliskiego sklepu z farbami dał rabat na produkty. Kolory zostały dobrane komputerowo tak, aby pasowały do oryginału z lat 50.

Reklama
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama