Ewa Ziółkowska, fotograf z zoo, dopiero w zeszłym roku pierwszy raz przypięła narty do nóg. Ale kiedy już połknęła bakcyla, to razem z TN Biegówki zorganizowała na terenie ogrodu przy ul. Ratuszowej treningi i biegi na nartach.
– W zeszłym roku się udało, więc w tym też będą Biegówki w zoo – zapowiada. – Jeszcze nie w ten weekend, ale w przyszły. Jak będzie śnieg.
Prezes Biegówek Łukasz Kacprzak idzie jeszcze dalej.
– Byłoby super, gdyby warszawiacy zaczęli biegać na nartach także w tygodniu, a nie tylko w weekendy. I w każdym miejscu, które jest niewykorzystane w zimie. Już coś takiego organizujemy – zapowiada.
Czyli gdzie? Kacprzak wylicza te miejsca, które nie są odśnieżane i których drogowcy nie posypują solą ani piaskiem: baseny otwarte, parki, szlaki rowerowe.