Słońce, na które z takim utęsknieniem czekaliśmy przez całą zimę, dodaje wigoru, ale szkodzi skórze. Najłatwiej zauważyć to na twarzy. Skóra niechroniona przed promieniowaniem słonecznym zaczyna się szybciej starzeć. Staje się szorstka i sucha, traci sprężystość i blask. Efektem opalania są głębsze zmarszczki i bruzdy, pękające naczynka, plamki oraz przebarwienia. Do niedawna takie zmiany uważano za nieodwracalne. Teraz ratunku można szukać w kuracjach Anti-Aging. Jedną z nich jest fotoodmładzanie.
Czy światło rzeczywiście odmładza? Naukowcy już dawno stwierdzili, że tak. Okazało się, że melanina, hemoglobina i kolagen, naświetlane impulsywnym źródłem światła, pochłaniają je i zamieniają w ciepło. Zmiana – jak na przykład przebarwienie – ulega dzięki temu zniszczeniu, a zdrowa skóra wokół niej pozostaje nietknięta. Przy okazji odkryto, że światło pobudza głębsze warstwy skóry do produkcji kolagenu, którego wytwarzanie maleje z upływem lat. Pod wpływem świetlnej kuracji skóra staje się jaśniejsza, gładsza i bardziej napięta. Fotoodmładzanie rozprawia się więc z kilkoma problemami naraz. Likwiduje zmiany fotostarzeniowe (plamki, przebarwienia, piegi), drobne zmarszczki, rozszerzone naczynka, pajączki i rumieńce. Zabieg poleca się paniom, które cierpią na trądzik różowaty, a także tym, które chciałyby usunąć ślady po trądziku młodzieńczym. Można go przeprowadzać na różnych partiach skóry – na twarzy, dekolcie, dłoniach, nogach.
Fotoodmładzanie ma co najmniej dwie zalety. Jest kompleksowe i bezinwazyjne – bez użycia skalpela i przerywania ciągłości skóry. Zabieg wykonuje lekarz lub kosmetyczka aparatem IPL (Intense Pulse Light). Urządzenie często jest mylnie zaliczane do rodziny laserów, ale laserem nie jest, bo nie emituje spójnej wiązki promieni świetlnych, tylko promienie rozproszone, o różnej długości. Dokładne parametry (długość fal, liczba i czas trwania impulsów) dobierane są do rodzaju skóry i problemu, z którym światło ma się uporać. Reguluje się je aplikatorami. Aparat IPL powinien mieć takich aplikatorów kilka, każdy przeznaczony do innej grupy zmian skórnych. Tak emitowane światło jest jednak mało selektywne oraz płytkie (dociera zaledwie 3 milimetry pod naskórek). W przypadku głębiej położonych zmian naczyniowych na twarzy oraz zmian naczyniowych na nogach („pajączki") wykorzystuje się silniejsze światło medycznego lasera diodowego lub Nd:YAG. Do zabiegów ujędrniania, które – oprócz twarzy – najczęściej wykonuje się na brzuchu, rękach, szyi i nogach (zwiotczała skóra w okolicy kolan), używa się urządzeń wykorzystujących energię prądu RF, światła lub technologię elõsTM. Jeszcze innych urządzeń używa się do zabiegów frakcyjnych usuwających blizny potrądzikowe i głębsze zmarszczki. Zabieg polega na stymulacji kolagenu poprzez „robienie" mikronowych otworów za pomocą lasera (Erbowego, CO2 lub prądu RF). Najnowocześniejsze aparaty do kuracji odmładzania światłem są wielofunkcyjne, co oznacza, że mogą współpracować zarówno z aplikatorami laserowymi, jak i z IPL. Dzięki temu w trakcie jednego zabiegu można przeprowadzić jednocześnie fotoodmładzanie, ujędrnianie skóry i zmniejszenie zmarszczek. To znacznie oszczędza czas pacjentki. Nigdy natomiast nie jest jednak tak, że za pomocą jednego aplikatora można wykonać kilka różnych procedur Anti-Aging.
Efekty fotoodmładzania zależą przede wszystkim od stanu skóry. Najbardziej spektakularne osiąga się przy jasnej skórze bez nadmiernego łojotoku. Gdy zmiany są niewielkie, różnica między „przed" i „po" może być widoczna już po jednym zabiegu. Najlepsze rezultaty daje jednak kilkumiesięczna kuracja: pięć, sześć zabiegów wykonanych w odstępach czterech tygodni. Ogromne znaczenie ma doświadczenie specjalisty, który wykonuje zabieg. To on ustawia parametry wiązki światła i decyduje, jak długo powinna trwać kuracja. Nawet jeśli zabieg wykonuje wykwalifikowana kosmetyczka, powinna go poprzedzić konsultacja z lekarzem dermatologiem, który oceni stan skóry i przeprowadzi dokładny wywiad wykluczający przeciwwskazania. Ich lista jest dość długa. Najważniejsze to ciąża i karmienie piersią, opalenizna (miesiąc przed zabiegiem nie można się opalać ani stosować kremów brązujących), zażywanie leków, ziół i używanie kosmetyków fotouczulających (jak dziurawiec, nagietek, retionoidy), a także wiele chorób (m.in. uczulenie na światło, łuszczyca, bielactwo).
Lekarz powinien też spytać pacjentkę o oczekiwania. Może się bowiem okazać, że są nierealne. Nie można się łudzić, że skóra sześćdziesięciolatki zareaguje na kuracje Anti-Aging podobnie jak skóra trzydziestolatki. Najłatwiej usunąć „najmłodsze" zmiany. Problemy trzydziestolatek to najczęściej zmniejszenie jędrności skóry, zmiany naczyniowe i pigmentowe na twarzy i dekolcie. Im zaleca się zabiegi fotoodmładzania i ujędrniania. U czterdziestolatek pojawiają się pierwsze zmarszczki, pogłębione bruzdy oraz „pajączki" na nogach. Gamę zabiegów można więc poszerzyć o mniej „agresywne" zabiegi frakcyjne na twarzy, dekolcie i szyi. U pięćdziesięciolatek i kobiet starszych można zastosować pełny program Anti-Aging: fotoodmładzanie, ujędrnianie i zmniejszenie głębokich zmarszczek.