Ich matka jest w pobliżu i należycie się o nie troszczy.
Jak opisuje Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie: Kilka dni temu do Nadleśnictwa Nidzica zgłosiła się mieszkanka wsi Frąknowo. Przyniosła ze sobą kilkudniowe koźlę sarny. Przykryta ręcznikiem sarenka leżała zwinięta w kłębek w wiklinowym koszyku. Była osłabiona. Jak się okazało zwierzę znalazły dzieci z wioski Frąknowo.
- Przez niewiedzę, choć mając dobre chęci, dzieci pozbawiły koziołka naturalnej matczynej opieki. Można też sobie wyobrazić co przeszła sarnia matka po powrocie na miejsce, w którym zostawiła koziołka – mówi Jacek Folborski z Nadleśnictwa Nidzica.
Koziołkiem zaopiekował się leśniczy Maciej Bonczar. Koźlę odzyskało siły i obecnie traktuje swojego wybawcę jak przybraną matką. Chodzi za nim krok w krok.