Reklama
Rozwiń
Reklama

Pies przynosi piwo. Tresowany labrador Murphy z Winnipeg

Najlepszy przyjaciel człowieka? Jasne, choć można pod to podłożyć różne znaczenia. Labrador Murphy przynosi swojemu panu piwo z lodówki. Czy to aby na pewno przysługa? Dyskusyjne

Publikacja: 26.06.2011 11:46

Murphy: Pies, który przynosi piwo

Murphy: Pies, który przynosi piwo

Foto: Winnipeg Sun

Jest taki dowcip. Pan po długim nocnym pijaństwie budzi się bardzo spragniony na podłodze własnego domu i widzi przed sobą wierną psią mordę. Mocno chucha w kierunku czujnego nosa i prosi "Szukaj, Azor, szukaj".

45-letni mechanik Paul Carr z Winnipeg (Kanada), fan drużyny futbolu kanadyjskiego Winnipeg Blue Bombers, znalazł sposób, by wspomagać swoje telewizyjne kibicowanie "browarem" bez wstawania z fotela. Jego żółty trzyletni labrador retriever o imieniu Murphy sam otwiera lodówkę, wyjmuje napój i dostarcza swojemu panu wprost do ręki.

- Czy może być coś lepszego niż pies, który przynosi ci piwo? - cieszy się leniwy kibic. - To niesamowite, Murphy przewyższa wszystkie mądre psy jakie kiedykolwiek spotkałem - wtóruje mu w programie miejscowej telewizji przyjaciel,  Neil McEwan.

Carr zorientował się, że Murphy ma talent do sztuczek jeszcze kiedy pies był szczeniaczkiem. Noszenie piwa to najnowsze treserskie osiągnięcie. - Skoro przynosi kapcie, to mógłby równie dobrze przynosić piwo, pomyślałem. Tak to się zaczęło - opowiada Kanadyjczyk. Podkreśla, że sposób na otwieranie lodówki labrador opracował sam. Zajęło mu to ponoć dwie minuty. - Teraz przynosi piwo każdemu, kto go o to poprosi, uwielbia to - zapewnia Carr. - Okej, dostaje w zamian marchewkę - dodaje.

Reklama
Reklama

Złe strony  psich usług barmańskich? Trzykrotnie nie udało się uniknąć przedziurawienia puszki. No i pojemniki  bywają lekko oślinione. To jednak - ocenia właściciel - tylko drobne niedogodności. Następne kroki - planuje - to nauczenie Murphy'ego rozpoznawania gatunków piwa oraz innych napojów.

Film o umiejętnościach Murphy'ego na stronie Winnipeg Sun

Jest taki dowcip. Pan po długim nocnym pijaństwie budzi się bardzo spragniony na podłodze własnego domu i widzi przed sobą wierną psią mordę. Mocno chucha w kierunku czujnego nosa i prosi "Szukaj, Azor, szukaj".

45-letni mechanik Paul Carr z Winnipeg (Kanada), fan drużyny futbolu kanadyjskiego Winnipeg Blue Bombers, znalazł sposób, by wspomagać swoje telewizyjne kibicowanie "browarem" bez wstawania z fotela. Jego żółty trzyletni labrador retriever o imieniu Murphy sam otwiera lodówkę, wyjmuje napój i dostarcza swojemu panu wprost do ręki.

Reklama
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama